czwartek, 30 czerwca 2011

G jak.. mój słodki Gdańsk.

czerwcowy dzień wypełniony po brzegi słońcem, kolorami i mrożoną kawą. skończony kawałek studiowania, praca w bordowej okładce stoi na półce, a ja spoglądam na nią z uśmiechem. obrazki złapane gdzieś pomiędzy uliczkami, promykami. w dniu, w którym zmęczenie zmieszało się ze stresem i dało mi wielką radość z bycia w tym miejscu, w tym mieście. były toasty nad morzem i powrót nocą do domu boso, bo buty na obcasie okazały się zbyt niewygodne.

wtorek, 21 czerwca 2011

serce na patyku, szklanka pełna kawy

cukrowe serce na patyku. i kawa z bitą śmietaną, którą wyjadamy łyżeczką. najprzyjemniejsza porcja kofeiny. dzień, gdy nic nie trzeba. chodzenie w piżamie przedłuża się do południa, a leżenie w ciepłej pościeli nie ma końca.

niedziela, 19 czerwca 2011

galaretka jest w paski i ma truskawki

jestem niczym mała dziewczynka niesłuchająca Rodziców i zjadająca truskawki prosto z krzaka. a one są takie pyszne! oderwać ogonek i siup do buzi. i jeszcze dużo zabieramy do domu i chowamy wśród pasków z galaretki. i kiedy pada deszcz, to są kolory na talerzyku.

wtorek, 14 czerwca 2011

(po)urodzinowe. wino truskawkowe i babeczki.

wino truskawkowe, słodkości w czekoladzie, pokój pełen kolorowych balonów i sto lat na molo. nocna plaża, tańce hulańce, spacer na 12 kilometrów. bukiet kwiatów, niespodzianki. książka z listami na wyczerpanym papierze, pudełeczka z kolczykami. jest coś niesamowitego w takich chwilach. jedna cyferka więcej, jeden rok, 365 dni. teraz nawet zachrypnięte gardło i katar nie przeszkadzają mi cieszyć się, że mam takich Wspaniałych Przyjaciół.

wtorek, 7 czerwca 2011

słodki czas. wafelki z kremem.

kolejna porcja kolorowych obrazków zapisanych we wspomnieniach. drugie śniadanie na morskiej latarni, wypatrywanie promu, spacery, spódnica z kokardą. pierogi od Mamy, piknik, placek z truskawkami, gra w bule, ciastka nad morzem. Nasze wafelki zapakowane w pozłotka i schowane do torby.

czwartek, 2 czerwca 2011

pełne marzeń. babeczki z truskawką.

jest czas, który chciałabym pamiętać na długo. wieczory pełne marzeń. złoszczę się i cieszę, niepokoję. kończę moje studiowanie, z mętlikiem w głowie myślę co dalej. i czy na pewno to. planuję jak zapełni się kolorowa klisza w zenicie. czekam na kolejne dni. bardziej niecierpliwie. tęsknię w autobusie. popołudniem piekę babeczki dla bliskich osób, żeby było milej.