piątek, 21 lutego 2014

sernik, żurawina i chrupkie migdały

każdemu zdarza się czasem marudzić, kaprysić, pokazywać humorki. i tak sobie myślę, że z sernikami jest podobnie. wyrośnie, nie wyrośnie? opadnie czy nie? gdy je piekę najchętniej siedziałabym przed szybką piekarnika jak sroka wpatrzona w gnat i obserwowała. ale po pierwsze - półtorej godziny to trochę za długo, a po drugie - wolę nie zapeszać. drżącą ręką uchylam drzwiczki, czekam aż ostygnie. i oto jest - sernik z żurawiną, obsypany słupkami chrupkich migdałów. niczego mu nie brak, recepturę znam już na pamięć.

środa, 12 lutego 2014

appetit. o muzyce czy o jedzeniu? jedno i drugie!

ładne rzeczy lubię chować do pudełka, mieć tylko dla siebie, zaglądać, gdy mam ochotę. ładne rzeczy karmią moją wrażliwość, ładne dźwięki, wyjątkowe smaki. może być świeżo upieczona drożdżówka, może być garść wyłuskanych włoskich orzechów, albo szklanka soku z malin rozcieńczonego przegotowaną wodą. może być piosenka o miłości albo codzienności, o złości, radości, obojętnie, ale musi być taka, że chce się nacisnąć replay. lubię te dźwięki i te dni, gdy rwący skronie ból głowy zamienia się w małe przyjemności. w przydomowym zieleniaku kupiłam dziś batata, topinambur i dwie koślawe pietruszki, ugotuję obiad, który będzie bardzo zwykły i bardzo przy tym wyjątkowy, bo rozpieszczanie kubków smakowych to taka prosta przyjemność. mam dzień kiedy zupełnie nic nie muszę i nic mi nie trzeba, no może tylko spełnić ze 3 marzenia.

niedziela, 9 lutego 2014

cytryna, różowy pieprz i czekolada!

najsłodsza biała czekolada, kwaśne cytryny i lekko intrygujący różowy pieprz - tak to sobie wymyśliłyśmy pewnego wietrznego popołudnia. godziny spędzane na kuchennych przyjemnościach prawie zawsze mijają za szybko, tematów do rozmów jest zwykle za dużo, a czasu za mało, ale najprzyjemniejsze nastaje na koniec - próbowanie! smakowanie, mlaskanie, po drodze jeszcze kilka zdjęć. później jest trochę gorzej, bo bałagan trzeba posprzątać, ale choćby 3 takie trufle są w stanie wynagrodzić minuty stania nad brudnymi garami, zdecydowanie.