co roku to samo. pierwszy spacer w lekkich wiosennych butach, z szalikiem upchniętym na dno plecaka. słodkie myśli pełne lepkiego soku z pomarańczy. herbata, która stygnie przy otwartym oknie. i świeże kwiaty na drewnianym kuchennym stole. zawsze marzyłam o kuchni z wielkim oknem, a marzenia czasem tak już mają, że lubią się spełniać.
odwrócone ciasto z pomarańczami
3 czerwone pomarańcze
100 g masła
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 jajka
100 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka miodu
1 łyżeczka brązowego cukru
z 1 pomarańczy ścieram skórkę i wyciskam sok. na patelni podgrzewam na małym ogniu miód z cukrem oraz sokiem z 1/2 pomarańczy aż wytworzy się gęsty syrop. 2 pomarańcze kroję w plastry i wrzucam je do syropu na rozgrzaną patelnię (delikatnie żeby się nie rozpadły) na około 2 minuty, po tym czasie zostawiam do przestygnięcia. w tym czasie jajka miksuję z cukrem waniliowym i resztą soku z pomarańczy. dodaję miękkie masło. suche składniki (mąka + proszek do pieczenia + cukier brązowy) łączę i też dosypuję do masy jajecznej. na dno foremki posmarowanej masłem i posypanej mąką wylewam syrop i układam plastry pomarańczy, na wierzch wylewam ciasto. piekę około 40 minut w 180 stopniach. lekko przestudzone ciasto odwracam do góry nogami. można też posypać cukrem pudrem.
/oryginalna receptura pochodzi od Dare to cook
mam wrażenie, że pomarańczowy sezon już powoli dobiega końca. ale te czerwone wciąż jeszcze potrafią zaskoczyć nie tylko krwistym kolorem, ale i słodkim smakiem. 
mam wrażenie, że pomarańczowy sezon już powoli dobiega końca. ale te czerwone wciąż jeszcze potrafią zaskoczyć nie tylko krwistym kolorem, ale i słodkim smakiem. 
