zapach drożdżowego ciasta to jeden z tych, które lubię najbardziej. nieważne czy to słodkie bułki z kruszonką czy może pierogi ze szpinakiem. ważne, że pachnące i pyszne. i tak przyjemnie wypełniające aromatem cały Dom.
Pierogi drożdżowe ze szpinakiem
Ciasto: 500 g mąki, 250 ml mleka, 80 g masła, topionego, 3 żółtka, jajko, 5 g cukru, 35 g drożdży, sól do smaku
Farsz: 250 g świeżego szpinaku, pół kostki sera feta lub dowolny biały ser, 2 zmiażdżone ząbki czosnku, łyżka soku z cytryny, łyżka kwaśnej śmietany, 1 płaska łyżka mąki, szczypta pieprzu i gałki muszkatołowej plus ew. sól do smaku, jajko rozbełtane z 1 łyżka wody do posmarowania pierogów, ew. kminek do posypania
Ciasto: Lekko podgrzane mleko wlewamy do miski i dodajemy pokruszone drożdże, które rozcieramy drewnianą łyżką. Dodajemy pozostałe składniki, wyrabiamy, na końcu dodajemy masło. Całość wyrabiamy na gładkie ciasto (można posłużyć się też robotem kuchennym). Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny.
Farsz: W garnku zagotowujemy wodę. Wrzucamy do niej liście szpinaku i chwilę blanszujemy - szpinak mięknie błyskawicznie, w ciągu ok. 1 minuty. Wyjmujemy go z wody, dobrze odsączamy i miksujemy na puree. Dodajemy do niego pozostałe składniki i mieszamy. Z wyrośniętego ciasta formujemy kuleczki, następnie rozpłaszczamy je na placuszek, do każdego wkładamy łyżeczkę nadzienia i zlepiamy - można zlepić dokładnie brzegi, wtedy będziemy mieć typowe pierogi. Jeśli zostawimy choćby mały otwór w pierogu, podczas pieczenia otworzą się i powstaną takie jakby kieszonki ;) (jak na moim zdjęciu). Dzięki dodaniu mąki farsz nie wypływa z pierogów podczas pieczenia. Pierogi ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi kilku centymetrowe odstępy. Odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Posmarować jajkiem, posypać kminkiem. Piekarnik nagrzać do 200 st C. Wstawić blachę z pierogami i piec 20-30 minut, do czasu zrumienienia. /cytuję za Liską
Pierogi drożdżowe ze szpinakiem
Ciasto: 500 g mąki, 250 ml mleka, 80 g masła, topionego, 3 żółtka, jajko, 5 g cukru, 35 g drożdży, sól do smaku
Farsz: 250 g świeżego szpinaku, pół kostki sera feta lub dowolny biały ser, 2 zmiażdżone ząbki czosnku, łyżka soku z cytryny, łyżka kwaśnej śmietany, 1 płaska łyżka mąki, szczypta pieprzu i gałki muszkatołowej plus ew. sól do smaku, jajko rozbełtane z 1 łyżka wody do posmarowania pierogów, ew. kminek do posypania
Ciasto: Lekko podgrzane mleko wlewamy do miski i dodajemy pokruszone drożdże, które rozcieramy drewnianą łyżką. Dodajemy pozostałe składniki, wyrabiamy, na końcu dodajemy masło. Całość wyrabiamy na gładkie ciasto (można posłużyć się też robotem kuchennym). Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na pół godziny.
Farsz: W garnku zagotowujemy wodę. Wrzucamy do niej liście szpinaku i chwilę blanszujemy - szpinak mięknie błyskawicznie, w ciągu ok. 1 minuty. Wyjmujemy go z wody, dobrze odsączamy i miksujemy na puree. Dodajemy do niego pozostałe składniki i mieszamy. Z wyrośniętego ciasta formujemy kuleczki, następnie rozpłaszczamy je na placuszek, do każdego wkładamy łyżeczkę nadzienia i zlepiamy - można zlepić dokładnie brzegi, wtedy będziemy mieć typowe pierogi. Jeśli zostawimy choćby mały otwór w pierogu, podczas pieczenia otworzą się i powstaną takie jakby kieszonki ;) (jak na moim zdjęciu). Dzięki dodaniu mąki farsz nie wypływa z pierogów podczas pieczenia. Pierogi ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi kilku centymetrowe odstępy. Odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Posmarować jajkiem, posypać kminkiem. Piekarnik nagrzać do 200 st C. Wstawić blachę z pierogami i piec 20-30 minut, do czasu zrumienienia. /cytuję za Liską
Wyglądają obłędnie! Jeszcze drożdżowych pierogów nie robiłam, ale tak kusisz, ze spróbuję kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zapach drożdżowego ciasta ma w sobie coś niesamowitego i jakąś obietnicę; ciepła, domu, nastroju.
OdpowiedzUsuńależ to musiało być pyszne, jestem pewna, że mąż by mnie na rękach nosił za takie drożdżowe cuda :) chyba też zrobię :)
OdpowiedzUsuńwow!
OdpowiedzUsuńrewelacja!
a zdjęcie wspaniałe :)
Aż do mnie doszedł zapach! Więc przyszłam ;)
OdpowiedzUsuńOj, aż ochota na pierożki mnie bierze. To jest tak całkiem w guście mojego "boskiego"!
OdpowiedzUsuńPycha!!
OdpowiedzUsuńKocham szpinak, kocham ciasto drożdżowe, kocham pierogi!!!
:))
jak dla mnie bomba! :-)
OdpowiedzUsuńCo to za roślina? Zachwycająca. :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe:)
OdpowiedzUsuńA ja też kocham zapach drożdżowego ciasta...mmmm ...:))
Dla takich pierożków byłabym gotowa przekonać się do szpinaku ... ;)
OdpowiedzUsuńBo drożdżowe pierogi, to są jedne z tych naj. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam drożdżowych.
OdpowiedzUsuńAle ich smak uwielbiam.
Twoje tak pięknie wyglądają
Dobrej nocki
M.
Pyszności!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie drożdżowe, bo kojarzą mi się z moim rodzinnym domem :)Na samą myśl zrobiło mi się tak cudnie :) Dziękuję
OdpowiedzUsuńmasz rację - zapach drożdżowego ciasta uspokaja i daje poczucie bezpieczeństwa... pozdrawiam zimowo ( u mnie śnieg pada a u Ciebie?) :)
OdpowiedzUsuńO jak tu pięknie :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam zapach drożdzowego ciasta :)
Piekłam te pierożki, wspaniałe! A w miłości do zapachu drożdżowych wypieków mamy wiele wspólnego :)
OdpowiedzUsuńjakie pieknee.. musze w koncu spróbować takich. Jakoś dziś stwierdziłam, że ruskie mi nie podchodzą;)
OdpowiedzUsuńPierogi w każdej postaci uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają... niezwykle, niezwykle smacznie... i może zaraz sama je zrobię...?
Piękny kwiat!
I wiesz co... lubię Twoje zdjęcia...
Alez mam ochote na takie pierogi, pieknie rumiane, sliczne ksztalty!
OdpowiedzUsuńAsieja, a czy Ty wiesz moze jak nazywa sie ten kwiatek ktory jest u Ciebie na zdjeciu, od kilku lat nurtuje mnie to pytanie... Pozdrowienia sle :-)
mmm..
OdpowiedzUsuńa ci powiem,że zdolna jesteś!:)
Pierogi,że hoho!
(-;