czwartek, 7 lipca 2016

gastrobanda!

spontaniczne nadmorskie śniadania lubią się przedłużać do południowego wylegiwania się na piasku. z jednej strony klif, z drugiej (nie taki wcale chłodny) Bałtyk, na środku kolorowy koc i, to co akurat znalazło się o poranku w kuchni. na dokładkę jest jeszcze książka. i to o niej dziś trzy słowa. albo trzydzieści, bo to książka niebylejaka.


Kamila poznałam kilka lat temu, nauczył mnie robić sos z raków i odczarował wiosenne szparagi, dzięki niemu poznałam kawałek kuchni włoskiej i uśmiechniętego pana Makłowicza. i to on namówił mnie do spróbowania ośmiornicy. nie obyło się też bez rozmów o blogowym tyglu i strefie kulinarnej. nie skłamię mówiąc, że o kuchni i gotowaniu wie najwięcej i na dodatek ma ogromny dystans i cały kilogram szczerości. no i co tu dużo mówić - po prostu widać, że kocha to co robi. i kiedy mówi, że ma nosa do dobrych ludzi to myślę sobie "to pewnie dlatego, że sam taki jest". dosyć słodzenia, miało być o książce. 
przez pryzmat autora mogłabym nie być subiektywna, ale to po prostu fajna książka. inna niż wszystkie, bo choć z kulinariami ma mnóstwo wspólnego, to próżno szukać w niej zbioru receptur, dekagramów, mililitrów i sposobów przyrządzania. ale jeśli już chciałoby się zajrzeć do kuchni od kuchni - to pozycja idealna. i nie przypadkowo hasło z okładki głosi: wszystko, co powinieneś wiedzieć zanim wyjdziesz coś zjeść. o restauracyjnych zbrodniach i karach, o tym co wkurza obsługę i dlaczego powinniśmy mówić, jeśli nam coś nie smakuje, dlaczego bycie kucharzem to ekstremalna robota i o co właściwie chodzi z tym modżajto. jak zabrać się do biznesu pod tytułem 'własna knajpa' i jak to jest z tym rzucaniem mięsem i dlaczego vipowskie imprezy to cyrk na kółkach. jest ciekawie, nawet bardzo!
"W dobie niezliczonej liczby programów kulinarnych, charyzmatycznych szefów kuchni, niegasnącej mody na gotowanie i celebrowanie posiłków – każdy bywalec restauracji i wielbiciel kuchni ma pytania, które chciałby zadać, ale nie ma ku temu okazji. Co łączy gastronomię z mafią? Jak uczy się przyszłych kucharzy? Dlaczego praktykantów wysyła się po korzeń Adama? Jak oszukuje się niedoświadczonego klienta przy zamawianiu ryby? Kim jest prawdziwy szef kuchni? Czy prowadzenie restauracji jest opłacalne? Jak rozpoznać, czy jedzenie było mrożone? Dlaczego między kuchnią a obsługą toczy się wojna?
„Gastrobanda” to pierwsza polska książka, której autorzy szczerze rozprawiają się z kuchennymi mitami. Odpowiadając na każde, nawet niewygodne, pytanie w bezkompromisowy sposób odsłaniają nieznany laikowi barwny świat gastronomii – od trudnych początków, przez opowieści o wojnie z dostawcami, umiejętnościach psychologicznych barmanów i kelnerów, aż po klasyfikację restauracyjnych gości. Każdą historię tworzy inna osoba z kuchennej hierarchii: czy jest to pomocnik kucharza, „runner”, „królewna na zmywaku”, barman i kelner, czy kucharz, szef kuchni, a nawet właściciel restauracji – wszystko szczerze i bez ogródek."