piątek, 17 czerwca 2016

atlas wysp odległych

poranki w dni pełne deszczu (takie jak dziś) są dla marzycieli. w ciepłym swetrze w kolorze pudrowego różu, z malutkim wazonem piwonii, z Atlasem wysp odległych i najlepiej z kubkiem ciepłej kawy (z mlekiem) albo kakao. wyszło na to, że marzyciel to ja.

2 komentarze: