czwartek, 18 lutego 2016

o co chodzi z nową nazwą?



i po co mi to wszystko?
po 7 latach blogowania zaczęła mnie uwierać stara nazwa. mocno. a zmiany są podobno potrzebne. dzisiaj zaczynam jako Asieja (ci co mnie znają dobrze wiedzą, że nie od dziś używam tej nazwy w kwestii bloga). będzie tak jak dawniej - z całym tym pakietem morskich spacerów, zjedzonych kawałków pizzy z salami i mascarpone, rozmów, śmiechów, łez, kubków kawy, gorzkiej herbaty, słodkich słów, zapisanych receptur, wszystkiego. ale zostawiam sobie trochę więcej przestrzeni na coś innego niż tylko zbiór przepisów i zdjęć ciast i ciasteczek.

9 komentarzy:

  1. jak się wchodzi na ten adres bloga, gadżet fb ma błąd, "invalid" coś tam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za info! wszystko już powinno działać dobrze.

      Usuń
  2. mnie się podoba :)


    oliwek

    OdpowiedzUsuń
  3. super, tamten dawny blog skradł moje serce, powodzenia i buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że z nowym nie będzie gorzej!

      Usuń
  4. Dobra decyzja. Nigdy mi się z nazwą bloga stara nie kojarzyłaś Asiu. Za to z cukrem pudrem jakoś tak bardzo ;) Powodzenia Kochana!

    OdpowiedzUsuń