wtorek, 2 czerwca 2015

chałwa i czekolada w nadmiarze

kiedyś za czekoladę dałabym się pokroić. mogłabym zjeść trzy batoniki na raz i dalej twierdzić, że poziom cukru ani drgnął. później nastał czas cukrowo czekoladowego detoksu i od tamtej pory jakoś mi dalej niż bliżej do tych wszystkich zbędnych słodkości. jakby tego było mało - okazało się, że mam uczulenie na czekoladę. no i tyle w temacie. zamiast pudełka czekoladek wybiorę pudełko malin. zamiast batona - owoce. bez żalu, bez tupania nóżką, bez marszczenia w złości brwi, z przyjemnością. no ale czasem to po prostu nie ma rady - siostra upiecze super ciasto i będzie kusić tak długo aż w końcu skubnę kawałek. jest pyszne!
ciemna czekolada, mleczna i biała, kawałki migdałów i chałwa. i słodko do granic możliwości. przez pierwsze 5 minut po zjedzeniu jednego kawałka ma się dość, ale za kolejne pięć można już sięgać po następny.
bardzo czekoladowe ciasto chałwowe

kruche ciasto na spód:
250g mąki pszennej
125g cukru pudru
30g kakao
175g zimnego masła
szczypta soli

masa czekoladowa:
450 ml słodzonego mleka skondensowanego
200 g gorzkiej czekolady (najlepiej min. 70% kakao)

czekoladowo chałwowy wierzch:
100 g  czekolady (mlecznej, białej i ciemnej w obojętnych proporcjach) połamanej na niewielkie kawałeczki
60 g orzechów włoskich
30 g migdałów w słupkach lub płatkach
1/2 szkl. grubych wiórków kokosowych
150 g chałwy, grubo pokruszonej

piekarnik nagrzać na 180ºC. w dużej misce wymieszać mąkę z cukrem pudrem, kakao i szczyptą soli. dodać zimne masło pokrojone w kostkę i szybko zagnieść ciasto, wylepić nim wyłożoną papierem do pieczenia foremkę i podpiec przez 10 minut. w rondlu o grubym dnie wrzucić 200g czekolady i mleko skondensowane i na małym ogniu podgrzewać ciągle mieszając do całkowitego rozpuszczenia. masę przelać na podpieczony i lekko przestudzony spód, posypać na wierzchu kawałkami czekolady, orzechami, migdałami, chałwą i kokosem. a następnie dopiec 15 - 20 minut. ciasto najlepiej smakuje całkowicie schłodzone i najlepiej przechowywać je w lodówce.

27 komentarzy:

  1. piękny widok... a smaku wolę sobie nie wyobrażać bo bym się zaśliniła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, pyszności :) Wszystko to, co lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo czekoladowo i słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj mi także przydałby się czekoladowy detoks. Ciasto wygląda wyśmienicie i sądzę, że równie tak smakuje (:

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam uczulenie na kakao. Choć, mimo że nie powinnam, ostatnio oparcie je ignoruję i wcinak kakao w zatrważających wręcz ilościach ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też bywam taką czekoladową ignorantką czasem..;))

      Usuń
  6. mi już uczuleniu na kakao zniknęło\zahamowało się.
    ale za dzieciaka dostawałam zawsze białą czekoladę.
    teraz białej nienawidzę :D

    ale ta propozycja brzmi kusząco ;)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam chałwe namietnie,czekolada nie pogardzę....

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie ciasto się po nocach może śnić!

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie ciasto kochana!
    Asiejko jak ja się stęskniłam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. dodatek chałwy zdecydowanie przekonuje do zrobienia tego ciasta w mojej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takiemu połączeniu smaków ciężko się oprzeć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś czuję, że te ciasto jest pyszne...:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń