piątek, 16 kwietnia 2010

..kawałki wiosny na talerzu

to już ten moment, gdy na talerzu robi się zielono. o poranku otwieram okno, wstawiam wodę na kawę. idę na dół do kuchni robić kanapki. a gdy wracam czuć powiew świeżości, mogę usiąść przy oknie i patrzeć jak każdego dnia jest coraz bardziej wiosennie. słońce jeszcze bawi się w chowanego, znikając co chwilę za chmurami. ale wierzę, że za chwilę postanowi zostać na dłużej i nie będę już musiała tęsknic za ciepłem.

wiosenne kanapki

bułka/chleb (u mnie dyniowy), twaróg, jogurt naturalny, szczypiorek, kiełki, ogórek (świeży/kiszony z zapasów), suszone zioła, pieprz (co kto lubi..)

kanapki są rzeczą na tyle banalną, że aż mi głupio pisać przepis, ale co tam.. twaróg rozgniatam widelcem, dodaję ulubione przyprawy i odrobinę naturalnego jogurtu. można także do środka posiekać drobno szczypiorek. smaruję pieczywo, na wierzch kiełki/ogórek/szczypiorek.

40 komentarzy:

  1. Samo zdrowie na talerzu! :-) Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masz pojęcia ile razy szuka się pomysłów na banalne rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cóż z tego, że banalne jak bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam takie kanapki :-) świeżutkie i zdrowe

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam! I właśnie z taką mega ilością kiełków. Bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kiełki z twarożkiem? Mmmmm... trzeba tylko zaopatrzyć się w kiełkownicę ;) A jeśli chodzi o "niezręczność" pisania przepisu na kanapkę, to mi się wydaje że tutaj chodzi o sam pomysł, prawda? A Twój jest świetny :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne wiosenne kanapki. I jak pysznie wyglądają... chyba zrobiłam się głodna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie bym kiedyś Asiejko usiadła z Tobą przy takim otwartym oknie, przy takim śniadaniu i kubku kawy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Początek wiosny wyjątkowo radośnie wpływa na nas...później nie jest już tak zachwycająco-odkrywczo...choć jeszcze piękniej!
    Ja tez uwielbiam takie kanapeczki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam kielki. Chrupiacy chlebek, twarozek i garsc kielkow to idealne sniadanie dla mnie :))

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. genialność w prostocie... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja mam domowy twarog, tralalala. :) I rzodkiewki. Czyli jutro na sniadanie jakis wiosenne kanapki. Milego weekendu. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie też dzsisiaj było wiosennie. Bułeczka z serkiem, pimidorkiem i rzeżuchą, która akurat dzisiaj była na tyle duża żeby ją w końcu zjeść :) Cudne są takie poranki i śniadanka, a u nas pogoda też piękna. Pachnie wiosną ślicznie :)Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie dziś pochmurno.
    Ale wiosnę mamy już dawno:)

    A na takie śniadanie czekam do lata.. Wtedy będę jadła tony białego sera, w ciastach i na kanapkach z kiszonym ogórkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pyszne i smakowite, to że proste jest zaletą. Takie powinno być sniadanko- proste , smaczne i zdrowe- nic dodać nic ująć do Twoich wiosennych pyszności. Lecę po twarożek....

    OdpowiedzUsuń
  17. pierwsze co przyszło mi do głowy to: zdrowo :D od 2 miesięcy wcinam takie smakołyki będąc na diecie ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie pyszne kanapki pełne wiosny! Zrobisz mi jedną?
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Twarożek na słono (pomimo zmian moich preferencji śniadaniowych) to wciąż nie moje smaki.
    Ale fakt z faktem - nie dość, że samo zdrowie, to jeszcze uroczo wygląda. ;)

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Asiejko robimy podobnie, też rano otwieram okno i jak zrobię śniadanko, umyję się i usiądę w 'świeżym' pokoju czuję się od razu lepiej, a tak nam teraz jest to potrzebne...

    OdpowiedzUsuń
  21. cholera, a miałam już nie jeść!
    idę po kanapkę z rzodkiewką... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam takie wiosenne kanapki!:) pyszne:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak dla mnie kiełki to zimowy rarytas, jakoś po zimie nie goszczą u nas w domu :)
    Nie ważne. Cudowna jest taka prostota.
    Jeszcze podziwiam za umiejętność patrzenia rano, ja rano jestem zombi z zamkniętymi oczami człapię z pokoju do pokoju.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kanapki może i są rzeczą banalną, ale nie takie. Kocham twarożek. I już czuję ten zapach kawy i smak tych kanapek.

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam kiełki!
    Ostatnio sama wysiałam.
    I urosły!
    Pyszniutkie

    OdpowiedzUsuń
  26. banalne czy nie, cała sztuka to właśnie zrobić coś prostego, albo "coś" z "niczego".

    OdpowiedzUsuń
  27. Kanapki banale?? Nigdy!
    (Pisze to Główny Polski Kanapkowiec na emigracji:) )

    OdpowiedzUsuń
  28. Twaróg ze szczypiorkiem to kwintesencja wiosny! Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiełki, kiełki i jeszcze raz kiełki! W piątek kupiłam cały woreczek mieszanki kiełków i wcinamy teraz z Mr.T, aż nam się uszy trzęsą :D U Ciebie Kochana na blogu to zawsze wiosennie i radośnie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. za taką kanapkę to wiele bym dała, o tak, z twarożkiem, pysznym twarożkiem i zieleninką, niestety jako że twaróg nie dla mnie, zjem sobie jutro bułeczkę z jajkiem i szczypiorkiem :) o!

    OdpowiedzUsuń
  31. To już nie kawałki wiosny, a wiosna w pełni :)

    OdpowiedzUsuń
  32. takie "banalne" kanapki sa najsmaczniejsze na swiecie !!

    OdpowiedzUsuń
  33. A ja sobie przypomniałam o rzeżusze i już trzecią turę wysiewam, nawet moje dzieci-niejadki skubią. Pyyyycha do twarożku:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. o-kielki! ostatnio czytalam ,ze sa mega mega zdrowe. musze wykombinowac z nich jakas salatke;)maja

    OdpowiedzUsuń
  35. Te kanapeczki na pewno zagoszczą na moim stole, proste rzeczy są najważniejsze i najsmaczniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Tak pięknie napisałaś, tak dobrze oddałaś to co teraz myślę, wiosną.
    Pozdrawiam ciepło, Olcik.

    OdpowiedzUsuń
  37. nagle nabrałam ochoty na drugie śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Lubię takie kanapki :) I kiełki! Rzeżucha!! Zamarzyła mi się rzeżucha. Przy okazji, co za fajne słowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. te kiełki dodają uroku;) u mnie ostatnio to przodujący składnik na kanapkach i w sałatkach

    OdpowiedzUsuń