jesienne umilacze to zdecydowanie kosmetyki. słodkie zapachy peelingu i balsamu przytulone do skóry, mineralny róż na policzkach, które już powoli zapominają o letnim słońcu, na powiekach cienie, które z odrobiną tuszu na rzęsach ukryją największe nawet niewyspanie. a jeśli w szklanych słoikach schowane jest masło shea, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów i wosk pszczeli, to to po prostu musi być coś super! najlepiej jeszcze jak te wszystkie kosmetyczne cuda są eko i można je znaleźć w jednym miejscu. a można!