cukinia z pola. okrągła, kanciasta, żółta, zielona, każda pyszna. i jeszcze kilka kwiatów nazrywanych o poranku. wszystko zapieczone na kruchym cieście. wytrawne tarty (i tarty w ogóle) nigdy nie wcześniej nie pojawiały się tak często w moim piekarniku, ale odkąd odkryłam jakie to proste, smaczne i efektowne - ekspansja tart trwa!
przepis na tartę z cukinią i kozim serem do czytania i próbowania jest tu: Hello Zdrowie.
Bardzo ciekawy wpis. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Podoba mi się taka ekspansja ;)) tak pysznie!!
OdpowiedzUsuńale pychotka!
OdpowiedzUsuńpychotka!
OdpowiedzUsuńmyślę że smakowało by mi :) wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTak, takie tarty są świetne, jemy je prawie przez cały rok (w zimie np. z mrożonej cukinii z naszego ogrodu). A tego lata zamierzam wreszcie spróbować faszerowanych kwiatów. Czekam tylko, aż najemy się cukinią i trzeba będzie ograniczyć plony.
OdpowiedzUsuńEkspansja tart to dobre sformułowanie. Czekam aż znajdę czas i zrobię tartę wiśniową. <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Jak ja uwielbiam cukinię, choć w tarcie u mnie jeszcze nie gościła :) Pysznie!
OdpowiedzUsuńZjadłabym<3
OdpowiedzUsuńDo cukinii mam słabość okrutną. Ostatnio "strzeliłyśmy" z córką w ramach eksperymentu kulinarnego muffinki z cukinią, kozim serekiem i "pankejki" - tez z cukinią, ale z dodatkiem ricotty i sera bursztyn. Dobrze wyszły:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asia
nic dodać nic ująć, genialna tarta! paluchy lizać:)
OdpowiedzUsuńIdealna na lato! Zrobie chyba na jutrzejsze spotkanie! Dzięki za pomysł!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMi kwiaty cukinii kojarzą się z domem pradziadków :) Smażone w cieście naleśnikowym i jedzone na werandzie - poezja!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPięknie zielona i z pewnością pięknie pyszna tarta. :)
OdpowiedzUsuńKwiatów cukinii jeszcze nigdy nie jadłam. Oj, muszę to kiedyś nadrobić koniecznie.
Pozdrawiam Asiejko!:)
Przepiękne pierwsze zdjęcie. Po prostu małe idealności cukiniowe na zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis, musze koniecznie wyprobowac
OdpowiedzUsuń