czwartek, 13 czerwca 2013

z truskawkami na balkonie

zimne koktajle na balkonie, rozgniecione widelcem truskawki z jogurtem i okruchami cukru, tak jak kiedyś! komiksy czytane na miękkiej pufie w gdańskiej bibliotece i ciężka od książek zabranych do domu torba. pudełko z marzeniami otwarte, pora zacząć je spełniać i porzucić niewiarę i nieudasię.


koktajl z truskawkami
czyli banalne, ale dobre!

duża garść truskawek, 2 morele, kawałek melona 
+ gęsty jogurt naturalny i duża łyżka lodów waniliowych

to wszystko kroję, miksuję i wypijam w towarzystwie ulubionych książek wystawiając buzię do słońca. a czy do listy wiosenno letnich lektur moglibyście coś dopisać? poproszę.

a o moich ulubionych na Czytelniczym: kulinarni czytają.

64 komentarze:

  1. Ostatnio każdemu, kto pyta mnie o polecenie jakiejś książki odpowiadam "Służące" Kathryn Stockett. Każda z dziewczyn w naszym wieku przyznała, że fascynująca książka. Ja polecam zwłaszcza jako audioobook :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Klub Miłośniczek Czekolady :)
    Dieta Miłośniczek Czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pudełko marzeń pora otworzyć!już czas:)
    a,co do książek to proponuję lekką,pełną słodyczy i wdzięku opowieść Amy Thomas; Paryż mój słodki.

    m.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozgniecione widelcem truskawki z jogurtem i okruchami cukru jem od małego i do tej pory to moje ulubione 'danie' z truskawkami :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uwielbiam Stephena Clarke'a i serię "M jak merde!", można się pośmiać i totalnie odprężyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie w domu zawsze rozgniatało się widelcem truskawki z cukrem i śmietaną, pycha! :)
    bardzo byłoby mi miło gdybyś zechciała wziąć udział w miniKONKURSIE: http://kuchcikola.blogspot.com/2013/06/pierwsze-urodziny-bloga-mini-torcik-z.html

    OdpowiedzUsuń
  7. boski koktajl ;) a mi się marzy i balkon ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. koktajl z truskawek najpyszniejszy, i najlepszy na cieple letnie dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiu:) po polecenia lektur wiosennych i nie tylko to ja mogę się po prostu zaprosić do mnie na bloga:) ostatnio najbardziej podobała mi się książka "Pieśń o poranku", re-we-la-cja! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co ciekawsze;) pisałam to pałaszując ryż z... truskawkami:)co prawda nie na balkonie,ale...

      Usuń
    2. to ja biegnę na blog:-))

      Usuń
  10. Ja polecam książki Olgi Rudnickiej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Magicznie...
    Wszystkie polskie truskawki,jakie do tej pory kupiłam były bez smaku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już też zaczynam wątpić w smak tych kupnych, albo kupuję w jakiś trefnych miejscach.. najlepsze truskawki z ogrodu, nasze, wypieszczone słońcem:))

      Usuń
  12. Ostatnio chorowałam i ... dzięki temu miałam czas na przeczytanie kilku książek :)Polecam "Jedz, módl się, kochaj" Elizabeth Gilbert. A jeśli chodzi o truskawki to... u mnie w tym roku rewelacyjne plony na działce! Cudownie słodkie, soczyste i ogromne! Zapraszam :) Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  13. hmm dużo tytułów mi się kłębi do polecenia ... może "Dlaczego kochamy kobiety" Mircea Cartarescu

    OdpowiedzUsuń
  14. tak krótki wpis, a uzmysłowił mi, jak dawno nie czytałam żadnej książki! minęło już parę miesięcy, a mam przecież całą szafkę książek, pachnących jeszcze nowością i farbą drukarską. ostatnio miałam w rękach "Smak dżemu i masła orzechowego", smaczny tytuł prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię zapach farby drukarskiej i papieru, koniecznie wyjmij książki z szafki!:-))

      Usuń
  15. jako lekturę polecam: "Zanim mnie pokochasz" Williams Beatriz.
    (niech Cie nie przerazi ilość stron)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że czytamy to samo ;))
    Osiecka *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam do klubu czytaczy ,,Listów na wyczerpanym papierze":)
      Dominika

      Usuń
  17. Kilka słów i przepis na lekkie i beztroskie popołudnie gotowe. I to z książkami - takie jak lubię, takie za jakim tęsknię.
    Takie, jakie mam nadzieję przyjdzie niebawem!
    Marzenie o porzuceniu stosu książek z biblioteki uniwersyteckiej dla stosu książek przytaszczonego z biblioteki Miejskiej...mmm :) piękny paradoks!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie powoli zaczynam porzucać stos książek niezbędnie potrzebnych do napisania mojej pracy mgr, na rzecz książek przyjemnościowych. pierwsze już się piętrzą na stoliku przy łóżku. jeszcze nie zaczęłam ich czytać, ale już niedługo..już niedługo.. gdy tylko oddam wydrukowaną i oprawioną pracę do dziekanatu.

      Usuń
    2. "Przygoda fryzjera damskiego" - Eduardo Mendoza :).
      "Trzynasta Dama" - José Carlos Somoza

      Usuń
    3. w kwestii książek.. bardzo chcę przeczytać te które polecasz.. już Ty wiesz dlaczego!:-)))

      Usuń
  18. rzadko ostatnio coś czytam, jakoś ciężko mi się zmotywować, chociaż bardzo to lubię. Z fajnych książek polecam "Serce narodu koło przystanku" - cykl reportaży o Polsce. Bardzo dobre, bardzo prawdziwe.
    A truskawki na balkonie chodzą za mną cały tydzień, jutro w końcu będę miała czas, żeby to zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Teraz czytam "Magiczną cukiernię". Wprawdzie to powieść dla dzieci, ale bardzo koresponduje z Twoim blogiem :)

    ps. Zapraszam jutro punkt ósma na Czytelniczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię książki dla dzieci. poszukam 'magicznej cukierni' w bibliotece. dziękuję za czytelnicze przyjemności, Oczko.

      Usuń
  20. żeby mój balkon się nadawał...

    OdpowiedzUsuń
  21. Niesamowicie klimatyczny blog :) Koktajl brzmi pysznie, truskawki i morele mniam mniam mniaaaam!
    Pozdrawiam,
    siwapiecze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Polecam "Morfinę". Książka smutna, ale jak się po przeczytaniu zje truskawki to na pewno poprawią humor:-)

    Z zabawnych i lekkich książek- "ballada o lee cotonie"- łzy lecą od śmiechu:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. No właśnie.. takie banalne, ale jakie pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skomplikowane to nie moja specjalność,chyba szkoda.

      Usuń
  24. Trzymam właśnie w dłoni różowe, pachnące popiołem "listy do Mileny", które niedawno przeprowadziły się z ciepłego kąta antykwariatu do mojej torby. Myślę, że Kafka jest idealnym towarzyszem letnich podróży wyobraźni. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Asiejko, takie koktajle uwielbiam. Nie ma to jak truskawki.
    Uściski Asiejko:*

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj tak! taki koktajl i mój (urządzony całkiem niedawno) balkon plus słonko - to jest to :)

    Ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja miksuję truskawki z zimnym mlekiem, pyszne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z mlekiem też, najczęściej. albo z naturalnym jogurtem.

      Usuń
  28. Truskawkowo na balkonie z dobrą książką ... bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  29. pochłaniam truskawki tak jak promienie słońca :) marzy mi się koktajl na kocyku gdzieś na zielonej trawce z książką w reku :) spełniaj marzenia! jak nie teraz to kiedy? buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zielonej trawy i truskawek i książek.. na pewno pod dostatkiem!:-))

      Usuń
  30. Witam,trafnetresci jesli sie uda to wydaje mi się ze jeszcze tu zawitam ;)

    Here is my web site żywność

    OdpowiedzUsuń
  31. poczułam się jakbym sama siedziala na Twoim balkonie i jadła truskawki :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam zdjęcia, które robisz. Nie wiem czemu, ale tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie na balkonie (południowa strona, meeega słoneczna) termometr dziś wskazał 50 stopni, więc nijak nie da się tam posiedzieć i odpocząć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na moim domowym balkonie można odpocząć do południa, po południu gorąc okrutny. na moim studenckim balkonie odwrotnie:)

      Usuń
  34. Truskawki i słońce - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń