co roku, mniej więcej w 1/3 miesiąca zastanawiam się za co tak lubię czerwiec. rok temu (tu) o tej porze szukałam snów pod poduszką w gdańskim pokoju, a dziś puszczam bańki mydlane na sopockim balkonie. czerwiec jest fajny, bo urodzinowy. z pudełkiem słodkich słów i czekoladek zostawionych na łóżku. to małe podróże, kanapki z dżemem z rabarbaru, kolejne rozdziały magisterki, lody bazyliowe w zamrażarce, starówka nocą i gdy zaczyna świtać, powroty zaspaną skmką. szósty miesiąc do lubienia.
dżem rabarbarowy
3kg łodyg rabarbaru
około 1/2 kg cukru
1/2 szkl. wody
rabarbar obrać ze skórki, umyć i pokroić w niewielkie kawałki. wraz z wodą wrzucić do garnka o grubym dnie, gotować kilka minut aż lekko zmięknie. następnie dodać cukier (jego ilość najlepiej dostosować do swoich kubków smakowych, czyli nie przesadzić, ale też nie dodać zbyt mało, bo będzie kwaśno). gotować aż cała woda wyparuje, a dżem zrobi się gęsty. gorący przekładać do słoików. jest pyszny na kanapce, pancakes czy plastrach twarogu.
mmm, smakuje pewnie tak samo magicznie jak moja konfitura! :)
OdpowiedzUsuńtak myślisz?:-)
UsuńJa magisterki to już tylko sprawdzam, nie piszę ;)
OdpowiedzUsuńCudowny dżem, chciałabym mieć choć słoiczek...
musi być przepyszny
OdpowiedzUsuńjest!
UsuńNie wpadłabym na to, aby robić dżem z rabarbaru, więc tym lepiej, że tu zajrzałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zostawiam ślad, j.
ten dżem jest jedną z prostszych rzeczy, które można przygotować z rabarbaru:-)
UsuńUwielbiam rabarbar. Rodzina nieprzekonana do przetworów z rabarbarem, więc słoiczki robię sobie sam co jakiś czas. Właśnie tak jak Ty.
OdpowiedzUsuńNa marginesie: Asiu, jakie miejsce poleciłabyś "do zjedzenia" we Wrzeszczu albo Gdyni? (:
rodzina nieprzekonana do rabarbaru? to znaczy, że można go nie lubić?! ja uwielbiam:-))
UsuńGdyni nie znam zbyt mocno. a i Wrzeszcz taki cało ciekawy pod względem kulinarnym, albo przynajmniej ja o czymś nie wiem. polecam zajrzeć do Gdańska głównego.. na przykład do Pyra Bar.
Będziemy się jeszcze poruszać po Starówce podobno. We Wrzeszczu klasa zazyczyła sobie zakupy, jest tam gdzie zjeść i mam plan awaryjny, ale skoro już będziemy w Trójmieście, to wolałbym zjeść coś porządnego i pysznego. :)
Usuńw sensie.. zakupy w galerii bałtyckiej?
UsuńCzerwiec... od zawsze lubiłam i lubię. Miłe wspomnienia, beztroski czas. I od niedawna też lubię czerwcowy rabarbar :-)
OdpowiedzUsuńbeztroska zdecydowanie wpisuje się w ten ciepły czas.
UsuńUwielbiam Trójmiasto:) Czytając Twoje wpisy uwielbiam jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńto tak jak ja!
UsuńJa tez produkuje dżemy z rabarbaru z bzem aktualnie, jak będą zjadliwe się pochwalę , twój śliczny , moje to takie breje bo jeden z zielonego robię ,a drugi z malinowego ale z daktylami:D
OdpowiedzUsuńkolor faktycznie wyszedł fajnie różowy, bo z zielonego i różowego rabarbaru. ale jestem przekonana, że te Twoje "breje" smakują cudnie!
UsuńUlubiony :)
OdpowiedzUsuńPrzychodzę i tutaj ze słodkimi życzeniami wszystkiego najlepszego i znowu z zachwytem nad zdjęciami :))
OdpowiedzUsuńbuziak
Oczko, dziękuję! za życzenia najlepsze i za słowa zdjęciowe, choć marudna jestem ostatnio strasznie w kwestii zdjęć i wcale mi się nie podobają.
UsuńA jaka będzie radocha z dżemu w listopadzie! O ile dotrwa...
OdpowiedzUsuńJa także z zakasanymi rękawami przerabiam kolejne kilogramy rabarbaru i powoli się przymierzam do truskawek :) Słoiki po nocach mi się śnią.
rabarbar + truskawki mi się marzy
Usuńnie ma to jak pyszne domowe dżemy ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego wymarzonego Czerwcowa Panno :** niech cały rok będzie jak urodziny.
OdpowiedzUsuńdziękuję Katarzynko!
UsuńMam go planach, planuję się wyrobić i jego też zrobić :)
OdpowiedzUsuńrób, bo warto.
Usuńdżemik pachnący wczesnym latem:) coś pysznego!
OdpowiedzUsuńKolejny miesiąc do lubienia to jest to! I na dżem bym przyszła do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńchodź!;-)
UsuńDo tego chrupiąca bagietka -pycha:)
OdpowiedzUsuńo tak!
UsuńAsiejko, jeszcze raz samych uśmiechniętych chwil! :)
OdpowiedzUsuńZ Tobą każdy miesiąc jest do lubienia :)
Ściskam!
dziękuję Aniu!
UsuńJakież to musi być smaczne! :)
OdpowiedzUsuńI muszę to powiedzieć - uwielbiam Twoje niebanalne stylizacje!
dziękuję!
UsuńTak, czerwiec jest fajny jak twoj dzem :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
dziękuję Maggie!
UsuńCzerwiec w tym roku u mnie też będzie super bo nad morzem będę za kilka dni.
OdpowiedzUsuńRabarbar mam w lodówce i czeka na zrobienie z niego czegoś dobrego. Może mufinki z rabarbarem?. Pozdrawiam.
muffinki są bardzo dobrym pomysłem. słodko kwaśnym:-)
UsuńZnowu mi wyczarowałaś kolorową poduszkę, na której mogę złożyć głowę na chwilę i odpocząć, przenosząc się do krainy lata, które tutaj znajduję zawsze, nawet wtedy kiedy wydaje mi się, że go nie szukam :)...
OdpowiedzUsuńi Ty.. Ty znów to robisz, czarujesz mnie. uwielbiam to.
UsuńMagia za Magię :)
UsuńJa chyba wole lipiec, bo i wakacje i owoców więcej w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńA dżem cudny :)
za owocowy wysyp też lubię lipcowe dni.
UsuńNawet nie wiesz jak zazdroszczę ci beztroski :)
OdpowiedzUsuńteraz jeszcze jej nie mam, kończenie studiów to nie taka prosta rzecz!
UsuńHmmm pyszny musi byc ten dzem:) Ja tez lubie szosty miesiac... :)
OdpowiedzUsuńbył!
UsuńCzerwiec, rabarbar i bańki mydlane w Twoim wykonaniu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmiło.
UsuńWszystkiego dobrego z okazji Urodzin!:) Mój czerwiec też urodzinowy:). Lubię go za to, że zieleń w pełni, bujna lecz ciągle świeża i za truskawki, i za czereśnie, i za ciepło, lecz bez męczących upałów... Ale w tym roku czerwiec nieco rozczarowuje pogodą... Dżemik fajny:)
OdpowiedzUsuńdziękuję! gdańsko sopocka pogoda ani trochę nie rozczarowuje, jest dokładnie taka jaką lubię, nie za gorąco i nie za zimno.
Usuńciekawa jestem jak smakuje :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Pyskara - kliknij i znajdź u mnie coś dla siebie
Cudowne zdjęcia kochana!
OdpowiedzUsuńDżem rabarbarowy uwielbiam, a w połączeniu z truskawką jaki boski.
Uściski Kochana :*
to ja z truskawką też chcę..:-))
Usuń