piątek, 23 marca 2012

marchewki z cynamonem (i konkurs w tle) +edit

Ktoś mówi, że jestem skarbcem Jego wrażliwości, inny Ktoś zabiera mnie na spacer, nad morze, Ktoś się uśmiecha, rozśmiesza, jeździ ze mną tramwajem. Ktoś zjada ze mną marchewkowe babeczki, gdy jeszcze nie zdążyły ostygnąć. cały mój świat składa się z takich Dobrych Ktosiów, z dobrych chwil otulonych zapachem cynamonu.



marchewkowe babeczki
z rodzynkami i cynamonem


2 jajka, szczypta sody, 1/3 szkl. oleju, 1/2 szkl. cukru, garść rodzynek, 1 łyżeczka cynamonu, 1 szkl. mąki pełnoziarnistej, 1 łyżeczka cukru waniliowego, 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia, 1 szklanka startej na grubych oczkach marchewki

piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, cynamonem, sodą oraz rodzynkami. w osobnej misce łączymy startą marchewkę z cukrem, olejem oraz jajkami. mieszamy wszystkie składniki niezbyt dokładnie i przekładamy do foremek wyłożonych papilotkami. pieczemy 25 minut.


i coś na deser, czyli konkurs z IKEA. nowa kolekcja to mnóstwo pomysłów i inspiracji na pokolorowanie swojego Domu na wiosnę. 'dizajn wzbogaca każde wnętrze'! :-) przyjemna kolorystyka i wzornictwo z ponad 60 letnią historią. wielofunkcyjne i zaskakujące meble, bo jak inaczej można określić stolik, który Wam dziś pokazuję? zabawny, niebanalny? przygotowałam trzy kompozycje, w których sprawdził się w moim Domu. chciałabym Was poprosić o wybranie tej, która Waszym zdaniem jest najładniejsza, najbardziej praktyczna, po prostu według Was naj. a do Kogoś kto w ciekawy sposób uzasadni swój wybór w komentarzu pod tym wpisem - pofrunie bon do IKEA na kwotę 100zł. warto się odrobinę postarać, by później móc sprawić sobie jakiś ładny kolorowy zakup!

konkurs trwa do 30 marca i do tego dnia proszę Was o umieszczanie komentarzy. tutaj znajdziecie szczegółowy regulamin: klik.
propozycja nr 1: w kuchni każde dodatkowe miejsce się przyda. na pyszności, na słodkości. na ciepłe babeczki z marchewką.
propozycja nr 2: salon, słońce wpadające przez okno, miękkie poduchy, na stoliku książki do czytania, do umilania popołudnia.
propozycja nr 3: robótki ręczne w fioletowym fotelu, przy kubku gorącej czekolady. niedokończony szalik w kolorze chabrowym, koraliki i herbatniki do chrupania. wszystko się zmieści!

EDIT: Waszym zdaniem najtrafniejsza okazała się kompozycja numer 3, czyli robótki ręczne z herbatnikami w tle! strasznie przyjemne było czytanie tych wyborów w komentarzach! niektóre zabawne, inne marzycielskie, wszystkie ładne! postanowiłam, że bon do sklepu IKEA trafi do użytkownika gucio, ale mając wielki dylemat w wyłonieniu zwycięzcy, pomyślałam sobie, że przygotuję też jakąś "pocieszajkę" czyli nagrodę dla Kogoś kto napisał śliczny wierszyk i będzie to mojito. dziękuję Wam ogromnie za słowa i za udział w konkursie!

84 komentarze:

  1. U mnie tez dzisiaj marchewka i cynamon, ale w innej postaci;) Takie babeczki to bym chętnie zjadła;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mmmm...uwielbiam marchewkowe babeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiejko, to piękne, że doceniasz obecnośc tych 'Ktosiów' :) Niech zawsze będa przy Tobie! Miłego weekendu Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Asiejo!
    Mi najbardziej podoba się stylizacja trzecia idealna jest jak dla mnie gdyż po pierwsze jestem łakomczuchem więc miałabym blisko do smakołyków umieszczonych w takim stoliku, a po drugie uwielbiam wszelkiego rodzaju robótki ręczne, czy to szydełko, druty, decoupage, mała renowacja mebli czy milion innych rzeczy. To jak mi to wychodzi to już inna kwestia jedno lepiej inne gorzej, ale takie rzeczy sprawiają mi niesamowitą radość. Już widzę siebie siedzącą na tym fotelu, kombinującą kolejny szal czy inny kocyk na drutach i wcinającą zachęcająco wystające z "pojemniczka" paluchy drożdżowe obsypane kminkiem i parmezanem. Idealne popołudnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. DarkANGELika, już jestem ciekawa w jakiej postaci!

    Iwona, byłoby dobrze.. gdyby byli.

    Szalona kuchnia, :-))))

    OdpowiedzUsuń
  7. stylizacja numer trzy umili Asieji mnóstwo chwil
    podgryzając herbatniki, dziergając przepiękne szaliki
    dopinając do nich barwne, pod ręką znajdujące się koraliki
    popijając czekoladowe smakołyki delektując się dźwiękami ukochanej muzyki
    siedząc na swym fioletowym tronie, wewnętrzny spokój Asieja pochłonie
    kojąc duszę, oczyszczając myśli, Asieja coś smacznego za pewne wymyśli
    z fotela fioletowego wstanie i w kuchni znów stworzy przepyszne danie

    taki to stolik, podręczny towarzysz kobiety, przynosi nam kobietom same zalety
    wystarczy nam bałagan w torebce, w zaciszu domowym żadna z nas mieć go nie chce :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miłe czytanko, pyszne babeczki - mniam! I takie śmieszne cudeńko do wszystkiego :-) Miło :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. propozycja nr 1:
    Stoliczek ślicznie się prezentuje i w ten sposób zachęca do zjedzenia zdrowych przekąsek. Bardzo sprytnie ułożone: na wierchu banany i jabłuszka, a kiedy nikt nie patrzy można wyjadać babeczki, które ułożone są na dolnej półce. Idealnie jak dla mnie :D.

    Nie mam niestety konta. Maria. Mój mail to maaary1994@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze miec obok siebie takich ktosiow. I takie babeczki tez.
    A co do stylizacji, wybieram druga, bo nie ma nic przyjemniejszego niz leniwe popoludnie z ksiazka i kubkiem herbaty, ktory mozna postawic na stoliku, w zasiegu reki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej stoliczku nakryj się! ale on tutaj już nakryty i to po trzykroć!!! każda ze stylizacji ma w sobie coś...
    Dla łakomczuchowatości wiewiórzastej jedyneczka z babeczką z marcheweczką.
    Dla wiewiórowej ogrodniczki pochłaniającej powieści dziwnej treści w słonecznych promieniach dwójeczka... i jeszcze te poduchy!
    Dla wiewiórczych łap twórczych trójeczka. W sam raz jako przybornik do filcowania i lepienia.
    Ale jeśli muszę, naprawdę muszę wybrać tę jedną będzie to numer jeden, za kolory, za fronty szafek z moich marzeń i banany, które pochłaniam ostatnio nałogowo bo babeczek nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już zacieram rączki do roboty muffinkowej :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. ostatnia propozycja jest świetna :)
    idealna na spotkania z przyjaciółmi gdzie naprawdę brakuje miejsca na rożne małe przekąski taki stolik sprawdza się idealnie:)
    dla mnie ta propozycja jest też dobra, ponieważ gdy oglądam tv, przeglądam internet lubię sięgać po rożne łakocie a nigdy nie mam gdzie ich dać, poniważ mam mały pokoik :)


    zapraszam na mojego bloga:
    verde-scuro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam marchewkowe wypieki i dobrych ktosiów. twojego kawałka blogosfery :*

    OdpowiedzUsuń
  16. mojito, Asieja w wierszu.. o rety!:-))))

    Maggie, nawet bardziej lubię mięc tych Ktosiów, niż babeczki!

    Wiewióra, czyli w każdej coś miłego!

    I am a camera, słodka robota jest przyjemna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kamila, racja.. można stolik potraktować jako miseczki na różne smakołyki!

    Dota, dziękuję..

    OdpowiedzUsuń
  18. Babeczki zachecajace:) Musze kiedys wyprobowac w koncu marchewkowe:) Stoliczek fajny:) W kazdej odslonie ma w sobie cos:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. "Cały mój świat składa się z takich Dobrych Ktosiów, z dobrych chwil otulonych zapachem cynamonu"
    Tak wspaniale to napisałaś... a mnie dziś trudno było dokończyć rozpoczęty jakiś czas temu wiersz, ale zamknęłam oczy i poszło w blogosferę. Zapraszam...

    http://motylewsercu.blogspot.com/2012/03/ogrod-spenionych-marzen.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Patrycja, ja po prostu kocham słowa..

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdecydowanie stylizacja 3, wyjadłabym z niej wszystko;]

    OdpowiedzUsuń
  22. babeczki bardzo pachnące, a "ktosie"" bardzo potrzebni..

    OdpowiedzUsuń
  23. Same pyszności u Cb :)
    WG mnie wygrywa aranżacja nr 1 :) Od razu skojarzyła mi się z Twoim blogiem, smakołykami. Stoliczek bardzo kusi :) Poza tym wygląda nowocześnie i nadaje wnętrzu charakter. Nawet jedzenie w pośpiechu będzie wydawać się miłe, wszyscy Ci, którzy są 'anty zdrowe jedzenie' widząc je , podane w takiej postaci skuszą się na smaczne zdrowe jedzonko, a wszyscy którzy są ekologiczni itp docenią jego wygląd i jedzonko będzie jeszcze większą przyjemnością niż zawsze. Pozdrawiam wiosennie! M.

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne i smakowite są Twoje babeczki Asiejko. :)
    Chętnie bym zjadła taką pyszną. Fajnie,że świat składa się z takich miłych Ktosiów, od razu jest piękniej i radośniej w serduszku:)

    Wybieram aranżację numer 3, bo mnie ujęłaś tym chabrowym szalikiem:)
    Ściskam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj!
    Marchewkowe wypieki zawsze mnie kuszą. Babeczki są śliczne :) Coś niesamowitego!

    Co do konkursu... Bardzo podoba mi się propozycja nr 2. Cenię sobie Ikeę właśnie za niebanalność i prostotę. Miękkie poduszki, ciepłe światło i książka to obietnica odpoczynku. Zielona roślinka niedaleko tylko pomaga w nim, a wręcz wyrasta z otoczenia. Stoliczek jest bardzo ładny, wręcz wymarzony na kubek gorącej herbaty, drobiazgi i książkę.. Spokój, cisza i sielskość :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Magdalena, w moich pomysłach na stolikowe kompozycje musiało znaleźć się coś słodkiego..;-)

    Majana, może kiedyś razem zjemy babeczki?

    ziji, wiesz.. nawet nie sądziłam, że te poduchy w salonie są takie miękkie i tak przyjemnie się w nich zatapia.

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Asiejko. "Ktosie" to zawsze konkretne imiona i twarze. Dobrze je mieć obok siebie. Podobnie jak marchewkowe pyszności. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. ojej, wszystkie aranżacje są naprawdę ładne ;] nie umiem zdecydowac xd

    Ktoś tu, Ktoś tam. chciałabym by jakiś Ktoś trzymał mnie za rękę. ale na to się nie zapowiada...
    ach, trudno.

    pyszne babeczki. połączenie dosyc standardowe, ale niezmiennie kuszące i lubiane ;]

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem zachwycona twoimi zdjeciami juz od bardzo dawna, tyko cicho przygladalam asie praca ale ... no ostatnio poporstu mam wrazenie ze przechodzisz sama siebie piekne sa te "kompozycje" a stliczek strasznie fajny... pozdrawiam cieplutko z cieplych katowic

    OdpowiedzUsuń
  30. Stylizacja numer 1! Za spokojne kolory, prostotę i skupienie się na funkcjonalności i unikatowości stoliczka. Prawdą jest, że dizajn wzbogaca każde wnętrze, ale jeśli jest zbyt narzucający się i zakłócający harmonię pomieszczenia to nie chce się w takim miejscu przebywać. Ta stylizacja jest idealna:) Pyszne kolorowe owoce i świeże wypieki, na myśl o których pomimo późnej godziny zaraz powędruję do kuchni i zapukam do drzwi lodówki, a gdybym tak miała przy sobie teraz taki stoliczek... ahh... :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Porywam jedną babeczkę i pozdrawiam:)!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bliscy Ktosiowie są na wagę złota w dzisiejszych czasach:) Podoba mi się aranżacja 3, trochę białych trufli w jednym pojemniczku, czerwonych truskawek w kolejnym i mamy stolik dla kibica na Euro:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Sliczne babeczki Asiejko. I takie pyszne... Dobrze, ze mamy wokol siebie takich "Ktosiow"...dzieki nim swiat jest piekniejszy :)

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  34. Limonka, oczywiście, że konkretne...:-) choć czasem działające niepostrzeżenie i niezauważalnie z pozoru!

    Karmel-itka, standardowe połączenia też potrafią czasem zaskoczyć, umilić..

    solniczka, dziękuję Ci ogromnie i tak mocno się cieszę, że obrazki Ci się podobają, choć ja się wciąż uczę i uczę i jest w nich miliard niedoskonałości.

    OdpowiedzUsuń
  35. Madziorek, a na stoliczku gdyby były babeczki..;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja cierpię bo narobiłaś mi smaaaaku na te babeczki (jestem uzależniona od cynamonu) a mam postanowienie wielkopostne i jeszcze dwa tygodnie :( ale po świętach na pewno sobie zrobię :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Hyhy! Karotka piszę o słodyczach z karotką ;)

    ps. dla mnie topowa jest propozycja pierwsza, bo zdjęcie mi się okrutnie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  38. marchewkowe pyszności <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie wiem jak to się stało, ale jeszcze nigdy nie piekłam nic marchewkowego.. najwyższy czas to nadrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wyjadanie ciepłych babeczek z ktosiami to zdecydowanie chwile bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak ja lubię marchewkowe mufiny! Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Zdecydowanie 3 propozycja. Dlaczego? Elegancja i prostota ubrana w płaszczyk słodyczy i delikatności. Przełamanie stylowego wnętrza, powiew ciepła i "domowości". Aż chce się usiąść, przegryźć coś słodkiego i popijając aromatyczną herbatę odpłynąć w krainę marzeń. Cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  43. cudnie miec takich "ktosiow" byle ich ci nigdy nie zabraklo a babeczki mniam...

    OdpowiedzUsuń
  44. Każdy taki Ktoś na wagę złota.
    A babeczki upiekłam niemal natychmiast po tym, jak przeczytałam przepis :) Idealne! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Od dawna szykuję się do marchewkowych babeczek. Ale w ostatnim czasie podgryzałam je po kolacji, więc na muffiny nie starczy. ;)

    Hm. Propozycja nr. 3!
    Jestem maniaczką seansów filmowych, w domowym zaciszu. Czemu przeważnie towarzyszą jakieś przekąski. Nie ma nic gorszego niż brak miejsca na półmiski z przysmakami na moim biurku. Fantastyczne rozwiązanie, postawić stolik koło kanapy - pewność, że nie nakruszy się na poduszki (które służą jako zasłona przed mordercą z kryminału, tudzież chusteczka przy romansie). No a po za tym.. Te małe, wystające herbatniki wyglądają po prostu bajecznie!

    Pozdrawiam gorąco. :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Boskie babeczki, znowu kusisz marchewkowymi a ja ciągle z nimi w tyle.

    Przemawia do mnie stylizacja nr 1. Ujmuje mnie swoim ciepłem domowego ogniska. Ciepłe barwy, miękkie światło i delikatna tonacja tak bardzo ukoją zmysły każdego. Esteta znajdzie tutaj dla siebie piękną owocową kompozycję, pani domu zachwyci się poręcznym stoliczkiem, dzieci ucieszą się ze słodkiej skrytki, a dla mnie to po prostu oaza domu.

    OdpowiedzUsuń
  47. zemfiroczka, coś jest w tych marchewkach! potykam się o nie co krok!:-))

    Emma, zapewniam, że nadrabianie takich zaległości to sama przyjemność!

    OdpowiedzUsuń
  48. W stylizacji trzeciej
    widzę oczyma serce.
    Obok gorącego kubka
    -cieszy oko...
    Kącik ciepły i przytulny
    robi szalik jakiś bzdurny.
    Choć na zimę mi się przyda...
    Dalej leżą nici chyba.
    Teraz pragnę się tam znaleźć.
    Zrobić oczko, zranić palec.
    Tak samotnie tam posiedzieć.
    Choć wolałabym nie wiedzieć
    jak cudownie tak od rana,
    pić tam kawę....
    Niesłychane.

    OdpowiedzUsuń
  49. Mi najbardziej przypadła do gustu propozycja numer 2. Leniuch ze mnie niesamowity a stolik w połączeniu z kanapą i poduchami wydaje mi się idealnym miejscem na odpoczynek po zajęciach lub po objedzeniu się marchewkowymi babeczkami. Pomysł ze wstawieniem w stoliczek doniczek jest według mnie genialny, uwielbiam zieleń a z widokiem na kwiatki przy kanapie czułabym się jak w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  50. Dobrze jest odwiedzić Ciebie, Asiejko-Dobry Ktosiu - takimi smakołykami się z nami dzielisz :*

    OdpowiedzUsuń
  51. Tili, jak miło Cię tu widzieć!:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  52. Mimo, że wizualnie najbardziej podoba mi się stylizacja numer dwa (słodko wygląda ten kwiatek) to jednak wybieram stylizację numer trzy. Ze względu na praktyczność. Właśnie podczas prac ręcznych miło sięgnąć po różne smakołyki. A ja w takich miskach chętnie trzymałabym różne akcesoria do zakończenia chabrowego szalika :P Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  53. Zdecydowanie wybieram stylizację nr trzy. Stolik dzięki przegródkom i półkom jest idealny do kącika pracy na wszelkiego rodzaju - przydasie. U mnie na pewno znalazłby zastosowanie w kąciku do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Przydałoby się więcej takich "ktosiów" na co dzień, prawda ? ;)
    I żeby nam jeszcze takie babeczki piekł mmm życie byłoby piękniejsze :)

    PS. Świetny ten stoliczek z Ikei! Miałabym kawkę z ciachem i książkę zawsze pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  55. najpierw porywam pyszna babeczke:)
    a teraz juz , moge spokojnie przyjrzec sie stylizacjom i zdecydowanie wybieram nr1 - czyli stolik w kuchni.
    Prawde mowiac juz go widze w swojej kuchni, gdyz mam akurat takie miejsce gdzie by sie idealnie wpasowal. Juz sobie wyobrazam jak tzrymam tam soczyste pomarancze, zolte cytryny, zielone limonki... ta feria barw... wygladala by po prostu pieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Tu jest pieknie...Marchewkowe babeczki oj kusza,kusza...Kocham fiolet wiec stylizacja numer #3.Kacik gdzie mozna sie schowac ze swoimi szpargalami,ciasteczkami,groszkami,wierszykami,koralikami,pomietymi papierkami -skarbami.Pod tym pledem z kubkiem kawy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  57. Pieknie tu jest...Marchewkowe babeczki kusza,oj kusza...Kcham fiolet wiec stylizacja nr.3.Taki kacik gdzie mozna sie schowac ze swoimi szpargalkami,koralikami,wierszykami,groszkami,pomietymi papierkami...Pod tym szafirowym pledem z kubkiem kawy koniecznie:)pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja z podobnego ciasta jak na babeczki robię ciasto marchewkowe też smaczne a z babeczkami to fajny pomysł muszę wypróbować.

    Stolik z Ikei bardzo mi się podoba ze względu na wiele zastosowań. Myślę, że nawet w łazience by się sprawdził. Z Twoich stylizacji najbardziej podoba mi się stylizacja nr 3 gdyż bardzo lubię robótki ręczne. Wszystko co potrzebne miałabym pod ręką i materiały i coś do przegryzienia w międzyczasie. A małe elementy mogłyby spoczywać w zagłębieniach stolika, a nie uciekać ze stołu jak to czasem bywa.. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  59. numer dwa, oczywiście... zdjęcie jak z katalogu ikei. wszystko pod ręką. znowu ochłodzenie - zawinęłabym się w pled, zaparzyła herbatę z miodem, a w jedno z pojemników włożyłabym kolorowe pisaki do podkreślania zdań w książkach.

    marchewkowy plan na weekend!

    OdpowiedzUsuń
  60. tak zdrowo i tak pięknie, to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Tylko pozazdrościć takich wspaniałych Ktosiów ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Marchewkowe powiadasz? Aj, wykończą mnie Twoje pomysły bom kiepski kucharz i to jest dla mnie wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Biorę jedną babeczkę na poprawę humoru...
    :*

    OdpowiedzUsuń
  64. jest na świecie taki stoliczek,
    który ma cztery domki
    i w tym domku mogą zamieszkać różne skarby
    w pierwszym jabłuszka
    w drugim gruszka
    do trzeciego schowa się muffinka
    a ostatni to jeszcze pusta skrzynka
    może wpadną do niego banany
    może truskawki
    albo trochę śmietany?
    nie, nie, śmietana tu nie chce mieszkać
    może wolałby tu melon mieszkać
    a może zostawmy te wszystkie owoce czy warzywa
    i niech się tam trochę bibelotów poukrywa
    jakieś puszki, paczuszki
    może kubek?
    i łyżeczki
    albo nie - lepiej pachnące zioła
    bazylia z tymiankiem,
    a obok oregano i mięta
    albo nie -
    schowam tam makaron, ryż, kaszę jęczmienną i trochę pieprzu
    tylko czy to pasuje?
    jeszcze pomyślę jak domek udekoruję
    pomysłów jest tysiąc
    na każdy dzień roku coś innego na stoliku położę
    przystroję liścmi, wrzucę kasztany, śniegu trochę
    albo gniazdko dla jaskółki położę
    a pod stolik schowam promienie słońca
    żeby się uśmiechać bez końca
    ten stolik nigdy nie będzie ponury i szaro bury
    zawsze w nim będą kolory
    by umilać me humory
    tak jak pory roku zmienne
    codziennie inne i przez to piękne


    gucio7@autograf.pl

    OdpowiedzUsuń
  65. jak dla mnie zdjęcie pierwsze:) podoba mi się, a że lubię spędzać czas w kuchni kombinując i eksperymentując to tym bardziej:))
    p.s. powiedz mi proszę jak zdobyć szansę na branie udział w takim konkursie osobiście i samemu pobawić się w wystrój wnętrz za pomocą tego stolika???proszę daj znak bo muszę to wiedzieć;))) pozdrawiam:))i zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  66. zapomniałam napisać że wybieram zdjęcie nr 1

    OdpowiedzUsuń
  67. Połączenie marchewki i cynamonu jest dość kontroweryjne, ale wierzę, że pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Zajrzyj, coś specjalnie dla Ciebie:)
    http://busiova.blogspot.com/2012/04/tuz-przed-swietami-stare-miasto.html

    OdpowiedzUsuń
  69. Ponieważ często tutaj zerkam to chciałam złożyć najlepsze życzenia z okazji Świąt!
    Jak zwykle czekam na przepisy na jakieś pyszności☺
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  70. Muszą być przepyszne, pamiętam jak z niedowierzeniem robiłam swoje pierwsze ciasto marchewkowe...
    Wesołych, pogodnych i radosnych Świąt!!!

    OdpowiedzUsuń
  71. Asiejko,
    wszystkiego dobrego na te Święta;*

    OdpowiedzUsuń
  72. Asiejko kochana, radosnych Świąt Wielkanocnych Ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  73. bardzo mi więc miło, że się podoba! :)

    ja zaś od jakiegoś już czasu Twój blog obserwuję i jestem zauroczona.
    Magia i podniebienna rozkosz, to lubię. :)

    a marchewkowe wypieki są urocze w swej prostocie. :)

    OdpowiedzUsuń
  74. dziękuję Wam mocno za świąteczne słowa!(:

    OdpowiedzUsuń
  75. Zdrowych, radosnych i pogodnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  76. Dzięki za przepis, zaraz będę piekła w prezencie na Dzień Mamy :) Nie wiem tylko ile tego wyjdzie, no ale muffinki kocham w każdej ilości ;)

    OdpowiedzUsuń