poniedziałek, 31 maja 2010

morelowe sny

późno chodzę spać. przy bladym świetle nocnej lampki przypominam sobie o tysiącu rzeczy, których jeszcze nie zdążyłam zrobić. a o poranku.. zmywam resztki snu z powiek, wypijam kawę bez okruszka cukru (bo nie lubię), zabieram parasolkę w kropki i rozpoczynam slalom między kałużami. godziny mijają, bieganina z zieloną książeczką na literkę "i", czas egzaminów.. wracam do domu zmęczona, z gałązką pachnącego bzu i słonecznymi morelami. deszcz dalej stuka o parapet.

morele z twarożkiem

morele, twarożek homogenizowany/jogurt grecki, cukier puder?

bardzo lubię te owoce i zawsze czekam aż pojawią się w sklepach. dzisiaj nawet cena nie odstraszyła mnie przed poprawieniem sobie nimi nastroju. zjadam je najprościej, bez niczego, albo.. rozkrajam na pół, wypełniam twarożkiem. a jak ktoś lubi słodko to można jeszcze oprószyć cukrem pudrem.

65 komentarzy:

  1. Prosto i pysznie czyli tak jak lubię najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez nie lubie kawy z cukrem ;)

    Zdrowy i prosty deserek a jaki pyszny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne w swojej prostocie, wypróbuję na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne na szybką przegryzkę w ciągu zabieganego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowo i słodko... Czyli jednak da się.

    A na egzaminach powodzenia, Asiejko! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia na egzaminach!
    A bez pięknie pasuje kolorkiem do moreli:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ślicznie i prosto, też lubię morele, ale wyobraziłam to sobie z nektarinami:)
    I też życzę powodzenia w egzaminach.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. ja również życzę powodzenia i dobrych rezultatów tej bieganiny.
    sam widok moreli pachnie mi słońcem.

    OdpowiedzUsuń
  9. wprawki kuchenne31 maja 2010 16:52

    Smakowite:) I zdjecia jak zawsze piekne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. najprostsze jest najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Narobiłaś mi smaka. A morele między egzaminami to musi być super rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładnie piszesz Asiejko:)))

    Ściskam:**

    OdpowiedzUsuń
  13. Do tego ładnego wpisu brakuje mi tylko zdjęcia parasolki w kropki...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. piszesz tak, jak ja czuję. że czasem nie warto kombinować, tylko brać rzeczy prostymi i takimi się cieszyć, takimi je smakować
    pozdrawiam i uważaj na kałuże ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozmarzyłam się. Powodzenia na tych egzaminach.

    OdpowiedzUsuń
  16. zaraz lecę do sklepu po morele i jogurt grecki ;)

    Powodzenia na egzaminach

    Pozdrawiam, Beata

    OdpowiedzUsuń
  17. Od kilku dni delektuję się Twoim blogiem.Jest....cudowny.
    Życzę Ci powodzenia w egzaminach. Z perpsktywy czasu to troszkę Ci zazdroszczę tego biegania z zieloną książeczką, zwłaszcza jeśli studiuje się to co się lubi...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale pyszne! Uwielbiam morele, ale z twarozkiem nigdy ich jeszcze nie jadlam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Powodzenia z egzaminami. A takie małe, złote przekąski są najlepsze.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja bym wolała z jogurtem.
    Trzymam kciuki za egzaminy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam Twoje zdjęcia na blogu;) wszystko wygląda po prostu magicznie;))

    OdpowiedzUsuń
  22. mm, to by memu mężowi smakowało! A ja, jako, że twarożkowa nie jestem, do takich brzoswkiń dodaję ubitą śmietanę z kremówki :) trochę bardziej kalorycznie, hhihi

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak milo u Ciebie, jestem tutaj pierwszy raz i bardzo mi sie podoba... Pozdrawiam morelowo... :-) M

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie napisane:)i deserek świetny:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. A wiesz, ze tak nie jadłam? i zazdroszczę, że u ciebie już są morele...
    I przychylam się do głosu większości, czasem nie ma co kombinować, nie ma jak prostota

    OdpowiedzUsuń
  26. powodzenia w egzaminach! Uwielbiam morele :)

    OdpowiedzUsuń
  27. powodzenia na egzaminach :) a morele muszą być pyszne no i jeszcze ten bez, który poprostu uwielbiam :)trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajny opis i śliczne bzy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. trzymam kciuki za zdane egzaminy :) i poprosze o ten twarożek :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Idealne na wiosenne i letnie śniadania! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lepiej zeby teraz popadalo jak egzaminy trwaja a nie potem w wakacje :D A i dusza nie wyrywa sie na spacery i do innych spraw jak za oknem szaruga.

    Zazdroszcze bzu/. Tu tak go malo, a to moje ulubione kwiaty.

    I morele smakowite :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zrobię sobie takie śniadanie.Wspaniale zacząć dzień morelami i twarożkiem.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  33. Morelki właśnie dziś miałam i zjadłam:) Pestka jeszcze leży na talerzu i patrzy na mnie z wyrzutem, że o serku nie pomyślałam:)Trzymam kciuki za sesję:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Początek i koniec dnia zupełnie jak u mnie - nie mam tylko takiego ładnego parasola, i już dawno wypełniony i nawet nie wiem gdzie przebywa, no i tak ładnie jak Ty nie umiem tego opisać. A morele to moje naj, naj, najukochańsze owoce.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  35. Asiejko, okażę się paskudną marudą i powiem, że u nas bez przekwitł, a moreli jeszcze nie ma.. Za to kałuże mamy, a jakże..
    Chociaż na Twoich ładnych, apetycznych zdjęciach sobie na morelki i bez popatrzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  36. ładne fotki... powodzenia na egzaminach :-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. W tym roku te wszystkie pyszne owoce i warzywa zaskakują mnie, nie pasują do pogody.

    OdpowiedzUsuń
  38. O to nie jestem sama co pije kawe bez cukru...poprostu bez cukru jest lepsza!

    OdpowiedzUsuń
  39. Co za cudowny deser i cudowny bez. Moreli wypatruję z utęsknieniem.

    OdpowiedzUsuń
  40. Po takich smakolykach na pewno mialabym sny w kolorze morelowym... :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Że też na to nie wpadłam! Karotkowa, Ty to masz pomysły! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. i ja nabrałam smaka na taką przekąskę ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. 44 komentarze, mój pewnie niewiele zmieni, ale napiszę, że także uwielbiam te owocki! Zresztą wszystkie lubię:)Przepiękny blog, i super przepisy pozd.

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetny blog. Żałuję, że wcześniej na niego nie trafiłam. Mam teraz co nadrabiać:D Zasyłam gorące pozdrowienia:D

    OdpowiedzUsuń
  45. Czasem przez jeden dzień chciałabym znowu tak pobiegać z zieloną książeczką na "i". Ale pod wieczór oddać ją z powrotem:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja też mam parasolkę w kropki. Białą w czarne :)
    Tak prosto podane owoce są najlepsze, szczególnie gdy sa słodkie i soczyste :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Pięknie to napisałaś.
    Śliczne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  48. Nic wyszukanego a jakie wyjątkowe.. :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Cudne zestawienie1!dzieki! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja też zasypiam prawie o świcie ! A już przed 7 budzi mnie Julka Ze zdumieniem stwierdzam, że da się tak funkcjonować. Chociaż pewnie w końcu zmęczenie da o sobie znać
    Morele!!Narobiłaś mi apetytu!

    OdpowiedzUsuń
  51. Asiejko dla mnie jesteś taką moją prywatną wróżką co jednym ruchem różdżki poprawia humor i przenosi w iny, lepszy świat. Dziękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  52. Fantastyczne na lekkie śniadanko przed bieganiną po wpisy:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Uwielbiam Cię czytać :D

    egzaminy - nie zazdroszczę, jak się cieszę że ten okres jest już za mną... choć przyznaję że to był ciekawy czas w moim życiu i czasem za nim tęsknię :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Taka prostota smaków jest najlepsza, bo nigdy nas nie zawodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  55. lubię morele i pewnie za niedługo coś z nich przygotuję (:

    OdpowiedzUsuń
  56. Asiejko!
    uwielbiam morele, Twoje słodkie słowa i obrazki, które potrafisz pstrykać.

    utulam.

    OdpowiedzUsuń
  57. Jaki prosty pomysł na deser. W sam raz wtedy, kiedy zjadłoby się coś smacznego i nie wiadomo co :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Uwielbiam te Twoje wpisy, cudownie pobudzają wyobraźnie:)
    Morele z serkiem są pyszne!
    Taki prosty i smaczny przepis:)

    Sliczne zdjęcia,

    ...u Ciebie zawsze można liczyć na zapach świeżych kwiatów...
    dziś czarują bzy:)

    OdpowiedzUsuń
  59. apetyczny ten blog :) ja niestety też biegam z zieloną książeczką...

    OdpowiedzUsuń
  60. mam takie szczęście, że malutkie morelowe drzewko rośnie w ogrodzie. niedawno jeszcze wpatrywałam się, jak pięknie kwitnie, teraz już niecierpliwie czekam na pierwsze owoce :) i wiadomo-im prościej, tym smaczniej..

    OdpowiedzUsuń
  61. czekam na morele
    zaplanowalam w srodku zimy dzem
    te na straganie jeszcze bez smaku
    beda slodkie to cukru nie bedzie trzeba :-)
    :*

    OdpowiedzUsuń