
od zawsze miałam ochotę na snucie miodowych opowieści. pełnych zapachu lata i słodkich lepkich od miodu palców. o zaplątanej we włosach pszczole, o pokonywaniu strachów stojąc 3 centymetry od ula pełnego bzyczących pasiaków. bycie córką pszczelarza zobowiązuje. i z roku na rok coraz bardziej doceniam te letnie dni na pasiece. męczące, gorące, z mnóstwem satysfakcji i słoików pełnych złota.