rodzinne zdjęcie pod Mingą (gdyńska kawiarnia tuż przy bulwarze) chyba stanie się naszą coroczną tradycją. rok temu - dzień po naszym ślubie spacerowaliśmy tam w wietrzną sobotę wciąż jeszcze nie mogąc uwierzyć, że jesteśmy mężem i żoną. a w tym roku na spacerze w niedzielę, w pięknym słońcu towarzyszył nam nasz prawie dwumiesięczny syn. i ja wciąż nie mogę uwierzyć. jak dobrze, że siebie mamy!