ja i nowy rok. wypełniam kalendarz datami urodzin i adresami. listy wysłane w zeszłym roku mogłabym zliczyć na palcach jednej ręki, więc mam nadzieję, że w tym roku w kwestii pisania pójdzie mi nieco lepiej. ta zima jak żadna inna do znudzenia smakuje piernikami i bezkofeinową inką z mlekiem (czasem kokosowym). ale lubię tę nudę i te puste kubki ustawiane na nocnym stoliku obok łóżka. instytut meteorologi zapowiada powrót zimy i chyba się cieszę na tą biel, bo będzie pasować do domowych światełek i ciepłych puchatych skarpet. i stosiku nieprzeczytanych jeszcze gazet i książek.