do lubienia są dni, gdy lepki upał i słońce przyklejone do ramion i piegowatych policzków. pół litra wody schowane do torby to na spacerze zbyt mało, dawno nie noszone baletki okazują się niewygodne, a w brzuchu burczy. dobrze, że wtedy w domu czeka cały pakiet letnich warzyw prosto z pola. skrobiemy ziemniaki, mieszamy startą marchewkę z jogurtem i chrzanem, smażymy kotlety z kabaczka. do tego jeszcze lemoniada! ziołowo cytrynowe orzeźwienie na ósmym pięterku.
lemoniada z miodem, rozmarynem i lawendą
listki mięty i ewentualnie mięty cytrynowej
1 sparzona wrzątkiem cytryna
kilka gałązek lawendy
gałązka rozmarynu
woda
10 kostek lodu
2 łyżki miodu
miętę, lawendę i rozmaryn zalewam wrzącą wodą, dodaję pokrojone na plastry pół cytryny, z drugiej połówki wyciskam sok. do lekko przestudzonej dodaję miód i mieszam. na koniec wrzucam kostki lodu. i wypijam przez słomkę w upalny lipcowy dzień :-)
Ostatnio nic z lodem nie mogę, ciągle mnie boli gardło, ale ziółka z cytryną dobrze by mi zrobiły :)
OdpowiedzUsuńa na anginę i ból gardła podobno lody i zimne galaretki, tak mój lekarz zalecał!;)
UsuńLawenda w roznych wariacjach do jedzenia strasznnnie mnie kręci :)))
OdpowiedzUsuńmnie strrrasznie też!
UsuńA ja chyba mam taką lawendę.. i brak pomysłu na jej wykorzystanie ;)
OdpowiedzUsuńsuszonej zamiast świeżej też można dosypać:)
UsuńTe Twoje mieszane smaki bardzo są inspirujące. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcieszę się
Usuńmoje kabaczki na grządce powoli dojrzewają :)
OdpowiedzUsuńczyli będzie coś pysznego?:)
Usuńlemoniada - to jest to;-)
OdpowiedzUsuńszczególnie latem, prawda?
UsuńNa ósmym pięterku lemoniada smakuje najwyborniej! ;)
OdpowiedzUsuńno tak :-)
UsuńTez lubie takie dni. I lubie lemoniade.
OdpowiedzUsuńDomowa lemoniada jest najlepsza w upaly :)
OdpowiedzUsuńmam lawendę, chcę mieć więc lemoniadę! :)
OdpowiedzUsuńró!:-)
UsuńWspaniałe letnie orzeźwienie! I zdjęcie takie piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kochana :*
odsyłam dużo pozdrowień!:-)
UsuńGenialne połączenie! Już sobie wyobrażam ten smak. I dzięki Tobie mam pewien pomysł na jego wykorzystanie... :)
OdpowiedzUsuńjaki?(:
UsuńPomysł zrealizowany :) Zapraszam do mnie :)
Usuńjakie to piękne
OdpowiedzUsuńja też ci macham z 8 pięterka :)
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńO, widzę, że u Ciebie dziś też lemoniada, choć smak nieco inny i pięterko też :-)
OdpowiedzUsuńbo lato, to i lemoniad pełno!:-))
UsuńA ja właśnie dzisiaj kupiłam sobie 3 sadzonki lawendy na balkon :) To będzie lemoniada!
OdpowiedzUsuńsuper!
UsuńUwielbiam miętę cytrynową ! Przewyższa ją chyba tylko pomarańczowa.
OdpowiedzUsuńA lemoniada? Wpadłabym na taką z chęcią! A spacery? To wiesz-plażą to na bosaka najlepiej ;)
spróbowałam mięty cytrynowej pierwszy raz. dla mnie nie różni się wyraźni od tej "zwykłej", lubię każdą:-))
Usuńoj do lubienia, do lubienia :) i kotlety z kabaczka są do lubienia. I twój blog i Twoje zdjęcia są do lubienia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
i Twoje słowa są do lubienia!
Usuńpoczęstowałabym się szklaneczką:)
OdpowiedzUsuńbardzo proszę;) można robić dowolną ilość szklaneczek w swojej kuchni!
Usuńostatnio z lodem to tylko piję kawę mrożoną :)
OdpowiedzUsuńlubimy mrożoną, oj tak!
Usuńileż pyszności na raz :) ! Lemoniada z rozmarynem?
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :D Wypróbuję. Z lawendą, rzecz jasna!
koniecznie z lawendą.
UsuńCudowna taka lemoniada... Już sobie wyobrażam jej zapach :)
OdpowiedzUsuńcytrynowy! lawendowy!
UsuńMusiało być wyborne! Lawendowe pomysły, lawendowe smaki, lawendowe chwile.
OdpowiedzUsuńTeż kocham lawendę. Jej bukiety wokół tarasu i pojedyńcze gałązki w wazonie. Ostatnio piekłam chleb z lawendą... :)
Pozdrawiam ciepło. Dorota
chleb z lawendą? do zjadania z konfiturą albo waniliowym twarożkiem?:-) ale to musiało smakować!
UsuńWszystko mam, a dzisiaj tak gorąco to sobie zrobię, dziękuję za inspirację ! :D
OdpowiedzUsuńu mnie dziś bez słońca, z odrobiną chłodu, ale na tą lemoniadę mam ochotę codziennie.
UsuńNo i masz! A tu znowu trąci beztroskim polskim latem...
OdpowiedzUsuńCzarodziejsko.
Zakochana w zdjęciach, ślinię się także na Twoje słowa!!!!!