poniedziałek, 23 sierpnia 2010

zapach nocy. drożdżowe rogaliki

noc to mój ulubiony kawałek dnia, inspiracja. migające światła w oknach nieznajomych osób. pojedyncze słowa układane w zdania. myśli, które nie śpią. lista piosenek na dobranoc. zapach deszczu i upieczonych chwilę wcześniej słodkich rogalików, który ukołysze do snu.

rożki Babci Rózi

100 ml letniego mleka, 5 dag drożdży, 5 łyżek cukru, 30 dag mąki, 3 żółtka, 15 dag masła, konfitura z róży lub dobre powidła (na nadzienie), cukier kryształ (do obtaczania rogalików)


Mleko, drożdże i cukier wymieszać i zostawić na kilkanaście minut żeby drożdże podrosły, następnie wymieszać z żółtkami i wlać do maki wymieszanej z masłem (jeśli żółtka są duże, a masło miękkie ciasto potrzebuje dodatkowych 50g maki), zagnieść ciasto i włożyć do głębokiego naczynia z bardzo zimna woda i czekać aż ciasto wypłynie (jak nie wypłynie to wyjąc po około 20 minutach - zwykle wypływa, ale czasem nie chce :) Ciasto wyjąć z wody, wyłożyć na omączoną stolnice, podzielić ciasto na 8 części, wałkować okrągłe placki o 2-3 mm grubości, ciąć na trójkąty (każdy krążek na 12 trójkątów), na szerszym końcu każdego trójkąta położyć pół łyżeczki nadzienia, zwinąć, szczelnie ścisnąć rogi, piec na złoto w temp. 175st. Po upieczeniu, jeszcze cieple, maczać górną cześć w białku, następnie w cukrze krysztale. /cytuję za Basią, weekendowa cukiernia sierpniowa

90 komentarzy:

  1. uwielbiam, kiedy nocą czuć zapach wypieków, szczególnie drożdżowych
    rożki trzeba koniecznie przetestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham konfiturę z róży. Za jeden taki rogalik w tej chwili dałabym wszystko(no może prawie wszystko).

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne rogaliki i śliczne zdjęcia
    :))

    dobrej nocy o przyjemnym zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej! Ja też uwielbiam noc. Wszystko wtedy wygląda inaczej , pachnie inaczej...
    Rogaliki umm... wypróbuję.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają tak apetycznie. Podrażniłaś mój żołądek na noc ;) Upiekłabym, ale drożdży się boję.

    OdpowiedzUsuń
  6. masz chyba jakąś nieposkromioną, nieprzyzwoitą przyjemność z robienia ludziom smaka na noc ;p

    też mam listy piosenek na dobranoc :D

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam rogaliki, choć nigdy nie starczało mi cierpliwości, żeby je upiec :)
    pozdrawiam wieczorową porą.... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no ale jak to tak na noc po oczach takimi rogalami? a ja nic słodkiego pod ręką, tylko dżem, ale to się nie liczy ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli chodzi o noc to uwielbiam miasto nocą. szczególnie jazdę samochodem po pustych ulicach gdzie mrugają tylko pomarańczowe światła na skrzyżowaniach.
    Na piesze spacery wybieram się zanim zacznie świtać i zanim miasto obudzi się na dobre:)
    Na drogę zabrałabym ze sobą rogalika, by dobrze zacząć dzień.

    OdpowiedzUsuń
  10. zamarzyło mi się konfitury z róży... mniam mniam

    OdpowiedzUsuń
  11. I zapachniało u mnie tymi pysznymi rogalikami... mniam... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię rogaliki. Te domowe najbardziej. Z jabłkami, powidłami śliwkowymi i wiśniową konfiturą.
    Słodkiego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  13. rogaliki takie jak Twoje są pyszne do tego z konfiturą z róży...pycha!
    :]

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam zapach drożdżowych wypieków... A noc ma w sobie jeszcze coś magicznego ...

    OdpowiedzUsuń
  15. zapowiada sie bardzo smacznie:) takie rogaliki z roza sa najpyszniejsze:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też je piekłyśmy i wyszły super..:) Twoje również wyglądają smakowicie

    OdpowiedzUsuń
  17. piękne rogaliki, wspaniałe fotografie!
    ale te rogaliki, to już chyba każda z Was piekła... ale ja jeszcze nie xd
    niestety chyba się coś nie zanosi... ech.

    hmm. noc, rzeczywiście pora dobra na przemyślenia. można poddac się głuchej ciszy panującej w ospałym domu i zanurzyc się w bezkresnej toni własnych myśli, biegających po zmęczonej głowie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Noc to piękna tajemnica.
    Osłodzona takim rogalikiem - zostaje w pamięci.

    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  19. takie rogaliki wieczorem to gwarancja rozpraszajacego zapachu, mialabym problem z zasnieciem;) dlatego najbardziej uwielbiam je rano-do kawy. b.ladne zdjecia;) x

    OdpowiedzUsuń
  20. daaaawno nie robiłam nic drożdżowego a smaka nabrałam :)

    magię nocy i ja kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  21. tez mam zamiar je w tym tygodniu zrobic,bo pysznie sie zapowiadaja,a dawno czegos takiego nie robilam i nie jadlam tez:) pysznie spogladaja tutaj u Ciebie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ana,
    chętnie bym się podzieliła. szkoda, że na odległośc się nie uda.

    agatek,
    dziękuję.

    Duś,
    ja też się wciąż boję. ale czasem próbuję..

    Drycha,
    (((:

    kornik,
    ta pora przed świtaniem też jest przyjemna. senna.

    Ewa,
    te z domową konfiturą są zdecydowanie najpyszniejsza. różana taka właśnie była.

    Karmel-itko,
    dziękuję za słowa miłe.. a na rogaliki Twoje może się jednak zaniesie i upieczesz..?

    majmily's,
    upieczone na rano.. zapachem umilają koniec dnia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej, Asiejko, może i jak wreszcie zrobię, bo bardzo sobie obiecywałam, ale jakieś rozleniwienie pourlopowe jeszcze mnie trzyma...
    Czyli robiłaś w nocy? Ja też często tak mam, bo też mam myśli, które nie chcą spać...

    OdpowiedzUsuń
  24. przepyszne rogaliki i jeszcze pyszniejsze zdjęcia;D

    OdpowiedzUsuń
  25. ale miałaś pachnąca noc

    OdpowiedzUsuń
  26. Asiejko! Zdradzisz mi jak zrobiłaś pudełeczka? Czy kupiłaś je i ozdobiłaś, czy sama wykonałaś? ( ;
    Pozdrawiam,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne zdjęcia! Uwielbiamy takie rogaliki:) U mnie o nocnej porze rozchodził się zapach sernika cytrynowego:)

    OdpowiedzUsuń
  28. cudne rogaliki :) ale mi narobiłaś smaka

    OdpowiedzUsuń
  29. ewelajna,
    zrób, warto. moje wieczorne..

    E.,
    jakie pudełka..?

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo się cieszę,że Ty też upiekłaś te rożki.Pięknie się u Ciebie prezentują.Pyszne, prawda!

    OdpowiedzUsuń
  31. Asiejo częstuję się... taką mam ochotę na rogaliki:) i jeszcze te zachęcające zdjęcia...mniam!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też lubię noc. Dużo bardziej chyba niż dzień. Spokój, ukojenie, cisza... To, co lubię. I piosenki na dobranoc. Koniecznie "Rozkołysanka" FL...

    Uściski, Asiu!

    OdpowiedzUsuń
  33. ja bym podkradła kilka takich słodkości;)

    OdpowiedzUsuń
  34. uwielbiam przesiadywać w kuchni w nocnych godzinach. Słucham wtedy starych kawałków z lat 40-60 i coś pichcę ;)Twoje rogaliki aż proszą się o wypróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. przydałoby się osłodzić życie...widać gorzki smak też musi czasem dominować

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie uwierzysz....wczoraj robiłam rogaliki drożdżowe :) Ale nie te konkretnie, inne trochę, przepis przywiozłam ze sobą z wakacji :))
    Pozdrawiam cieplutko !

    OdpowiedzUsuń
  37. fantastyczne zdjęcia i klimat całego bloga. Zwróciłaś mą uwagę na noc, więc moja najbliższa, a mianowicie dzisiejsza może będzie inna niż wszystkie inne, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Droga Asiejko, te w których wysyłałaś ciasteczka. ( ;
    E.

    OdpowiedzUsuń
  39. poproszę dwa i kawkę :) No dobra, mogą być trzy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Asiejko, zapraszam Cię do zabawy! http://emmawpodrozy.blogspot.com/2010/08/lubie.html :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Witam ;) smacznie tutaj u Ciebie :) Ja lubię noc ze względu na ciszę... (którą zwykle się charakteryzuje...) ;)

    Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Jutrzejsza noc będzie Moja:)

    OdpowiedzUsuń
  43. rogaliki kojarzą mi sie z dzieciństwem. Jak byłam mała to raz w miesiacu w niedziele u babci razem z mamą i babcia pichcilismy te male pysznosci ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. rogaliki kojarzą mi sie z dzieciństwem. Jak byłam mała to raz w miesiacu w niedziele u babci razem z mamą i babcia pichcilismy te male pysznosci ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. uwielbiam takie rogaliki! szczególnie z nadzieniem jagodowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. mniam, musi być pyszne ! :}

    OdpowiedzUsuń
  47. piękne te Twoje rogaliki...:))

    OdpowiedzUsuń
  48. Muszę je w końcu zrobić i ja.

    OdpowiedzUsuń
  49. Asiejko, i Ty też kusisz tymi cudnymi rogalikami... Co robić, co robić...? :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Rogaliki palce lizać już dawno nie piekłam, ślicznie wyglądają !:)

    OdpowiedzUsuń
  51. A ja dziś zrobiłam muffinki wg Twojego przepisu tylko zamiast śliwek dodałam borówki :) wyszły boskie, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie umiem się oprzeć takim rogalikom. Za nic nie umiem. Cudne!

    OdpowiedzUsuń
  53. Kiedyś bałam się drożdżowego ciasta, a teraz uwielbiam. Upiekę na pewno te rogaliczki bo są śliczne, ale nie dziś. Bo dziś jestem tak śpiąca, że usnę bez piosenek na dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
  54. ostatnio właśnie robiłam podobne rogaliki z marmoladą różaną, choć sama niej jadłam to wyszły rewelacyjne bo znikły jeszcze zanim zdążyły dobrze ostygnąć

    OdpowiedzUsuń
  55. te rogaliczki wyglądają przepysznie ; o

    OdpowiedzUsuń
  56. teraz będziesz miala coraz wiecej nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  57. świetne, chyba sobie zrobie takie ciastka : D

    OdpowiedzUsuń
  58. Piękne rogaliki. Muszą smakować wyśmienicie! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  59. Fantastyczne Asiejko! Cudownie Ci wyszły i musiały pysznie smakować:)

    Pozdrawiam Cię mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  60. miałam małą zagwozdkę co tu napisać, co lubię, serio, ale jak zaczęłam to już samo poszło ... :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Cudowne są :) Dzisiaj i ja zaczynam wielkie gotowanie. Za długą ostatnio miałam przerwę i czuję, że czegoś mi brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Takie rogaliki robi moja sąsiadka. Są przepyszne! Smak wieczoru i ciepłych chwil :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  63. mniam, bardzo proszę o przesłanie chociaż kawałka rogalika mailem :)))

    OdpowiedzUsuń
  64. Różki widziałam na cinku i aż głodna się zrobiłam. Nawet takie surowe bym zjadła:D

    OdpowiedzUsuń
  65. Ach, jak ja Ci zazdroszcze Asiejko takiego nocnego pieczenia... I tych rogalikow tez zazdroszcze. Musza cudownie smakowac :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Apetycznie i wręcz pachnąco :) Uwielbiam wszelakie wypieki z owocami :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  67. mniam mniam :) śliczne rogaliki :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Różki babci Rózi są przepyszne, też spróbowałam i do tego niespodziewanie odkryłam, że lubię konfiturę z róży.

    OdpowiedzUsuń
  69. dziekuje za dodanie mnie do obserwowanych, miło mi <3 ;**

    OdpowiedzUsuń
  70. dla mnie drożdżowe rogaliki są trochę bez sensu. za małe, nie ma jak się nacieszyc tym co w drożdżowym najlepsze, porządnym gryzem takiej kojącej kremowej poduchy :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  71. Już samo wspomnienie smaku tych rożków sprawia,że się uśmiecham a jak jeszcze czytam taki opis pory dnia , którą i ja lubię to znowu chce mi się biec do kuchni, wyciagnac wałek, jakieś miski i piec...piec wspaniałe rożki :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Piekny blog. na pewno bede wpadac czesciej. I rogaliki tez sproboje zrobic:). Dobrej nocy!!

    OdpowiedzUsuń
  73. ale trafiłaś! miałam ogromną ochotę na rogaliki z konfiturą!

    OdpowiedzUsuń
  74. A ja w nocy najbardziej lubię spać. Co innego o świcie, wtedy mogę piec, piec, piec...

    OdpowiedzUsuń
  75. Witaj przepyszna kobieto.
    Nie uwierzysz, ja sama nie wierzę, ale wczoraj znalazłam chwile i upiekłam ciasto ze sliwkami z mojego ogrodu. Zmiksowałam to co miałam i wyszło i ludziska jedzą-jak zrobie następne obfotografuje i napisze ten mój przepis-na oko z niczego. Buziole i dziekuje za czytanie H

    OdpowiedzUsuń
  76. Asiejko, byłam u Ciebie wczoraj późnym wieczorem i chyba coś zrobiłam nie tak, bo nie ma mojego wpisu;/ zatem pisze raz jeszcze :D

    Zapraszam Cię do blogowej zabawy - szczegóły:
    http://freckled-thoughts.blogspot.com/2010/08/kalmary-i-to-co-lubie.html

    Pozdrawiam i życzę udanego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  77. Za mną od dłuższego czasu chodzą rogaliki drożdżowe, ale jakoś na razie nie mam zacięcia, poczęstuję się (wirtualnie) Twoim wspaniałym i smacznym rogalikiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  78. Asia, ciesze sie strasznie ze pieklas :-) buziak Ci sle!

    OdpowiedzUsuń
  79. zapachnialo rogalikami ....zatesknilam za ich smakiem.....

    OdpowiedzUsuń
  80. ohhh rogaliczki... ale mnie wzięła ochota :)) obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  81. chyba i ja się w końcu skuszę :)) Cudne są :)

    OdpowiedzUsuń
  82. kocham rogaliki. i juz wiem co upieke na niedziele :)

    OdpowiedzUsuń