poniedziałek, 10 maja 2010

ciasteczka w notesie zapisane


kartki w notesie zapełniają się kolejnymi literkami, słowami, cyferkami. dominuje mąka, jajka i cukier. gramy, mililitry, łyżeczki. gdzieś obok mleko, cynamon, orzechy, wanilia. na marginesie plama od masła. chowam go z powrotem do szuflady, wyciągam z piekarnika ciasteczka.

ciasteczka z orzechami włoskimi
mocno orzechowe, miękkie, pyszne..

200g mąki pszennej
150g orzechów włoskich
100g miękkiego masła
1 jajko
70g cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia


orzechy posiekać drobno, można zmielić, ale wydaje mi się, że ciastka z ich kawałkami są fajniejsze. mąkę wymieszać w misce z proszkiem i cukrem pudrem, dodać orzechy i pozostałe składniki czyli masło i jajko. zagnieść dłońmi ciasto, schłodzić w lodówce 10 minut, formować niewielkie kulki, lekko spłaszczać, układać na blasze wyłożonej papierem i piec około 10 minut w 180st.

43 komentarze:

  1. Lubię. Robiłam podobne chyba z pecanami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie ciacha są przepyszne! Robiłam z orzechami włoskimi, były wspaniałe!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne ciasteczka, chętnie bym zjadła kilka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja niestety mam zaległości w notowaniu w zeszycie z kartkami brudnymi od polewy czekoladowej.
    :<

    OdpowiedzUsuń
  5. Z niecierpliwoscia czekam na przyszly (dla mnie dlugi ;)) wolny weekend, by nadrobic moje 'przepisowe' zaleglosci wlasnie; nazbieralo sie sporo takich, ktore czekaja na posegregowanie, wpisanie czy wpiecie tam gdzie trzeba.

    Ciasteczka - jak zwykle u Ciebie - bardzo zachecajace :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie,
    Narobiłam sobie apetytu na... NOTES :)
    Pozdrawiam
    La Femme A Faim

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem bardziej nowoczesna.
    Częściej drukuję niż piszę... ale to nie ma duszy...

    Piękny masz notesik.
    I pięknie pieczesz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciasteczka jak zwykle super. Ja się zaraz zabieram za drożdżówki. Ale co mnie dziś urzekło to zeszyt-notes. Ja też mam swój, troszkę utłuszczony, z okładką w jagody, z tysiącem karteczek wypadających z niego.Bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. O super, ciasteczka z serii najprostszych, więc pewnie przepyszne

    OdpowiedzUsuń
  10. Asiejko przepiękne. Tak się zastanawiam czy może do nich dać pszenną razową?

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne:)
    Ach te notatniki kulinarne, nie sposób nie ubrudzić:)
    Pozdrawiam ciepło, Olcik

    OdpowiedzUsuń
  12. Uroczy ten notesik. Ja mam ten problem, że zaczynam tysiące zeszycików, później nudzę się nimi, zmieniam, przepisuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja w celu nieubrudzenia przepisów, stworzyłam sobie prezentację ;P ale notesik ma w sobie to sentymentalne "coś" :) podobają mi się te Twoje pulchne ciasteczka!

    OdpowiedzUsuń
  14. zaplamione karteczki z przepisami zawsze niosą za sobą jakieś ciekawe wspomnienia :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ślicznie napisane! Mimo przewagi internetu, folderów, zakładek, urok zeszycików z przepisami jest ponadczasowy...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam kajeciki z przepisami, swoje (a właściwie swój - bo jeden ;-)), czyjeś - tyle w nich inspiracji, historii i serca tych, którzy je zapisują.. :-)
    Ciasteczka orzechowe, miękkie - to musi być to! :-)
    Uściski Asiejko :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Używam bardzo podobnego przepisu, ale zamiast masła daję smalec, często nawet ze skwarkami - brzmi okropnie, ale tak naprawdę smak orzechów jest wtedy jeszcze mocniejszy, a po smalcu śladu w smaku nie ma. Pozdrawiam :]

    OdpowiedzUsuń
  18. Babka zdecydowanie poprawia humor, choć tak właściwie to nie był on zepsuty, może bardziej zamyślony. Bo jak można się smucić taką piękną wiosną? :) Dobranoc! :]

    OdpowiedzUsuń
  19. mmmm zdecydowanie orzechowe rowna sie pyszne

    OdpowiedzUsuń
  20. ja chodzę do cukierni sowa to zawsze muszę skosztować jego orzechowych ciasteczek, uwielbiam, podejrzewam, że twoje są jeszcze lepsze

    OdpowiedzUsuń
  21. Raz na jakiś czas biorę jeden z "przepisowych zeszytów" ( a mam dwa) i wpisuje do niego ulubione receptury. Potem go gubię i znajduję za jakiś (za długi) czas. Dlatego wolę przepisy online ;)...

    Ciasteczka? Godne pozazdroszczenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. No ciasteczka na pewno pyszne (sama takie często piekę), ale notesiku to pozazdrościłam, ja mam tylko poplamiony zeszyt i segregatory :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Znamy takie notesiki, znamy:) A ciasteczka na pewno przepyszne!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak ładnie to opisałaś. Te ciasteczka wyglądają świetnie! Wydaje mi się że takie krótko pieczone ciastka są najlepsze

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglądają pysznościowo :) Ja też zaraz zabieram się za pieczenie ciastek. Wyjątkowo mam spokojny, leniwy poniedziałek...

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciach mlask i juz kilku nie masz :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pycha!!! tez mam taki magiczny zeszyt, poplamiony, poszarpany z wieloma przepisami:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Asiejko, u Ciebie jak zawsze urokliwie:) Ciasteczka: pysznosci!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja sobie zapisalam i wyprobuje. A co! Bardzo zachecajace :D

    OdpowiedzUsuń
  30. zarazem takie proste i pyszne:) uwielbiam orzechy i kruche ciastka... to cosik dla mnie!:) zrobię na bank:)

    OdpowiedzUsuń
  31. smakowicie to wszystko wygląda. i chcę własny notes z przepisami! kiedyś miałam zeszyt z zamówieniami i pomysłami fimowymi ale go zgubiłam. podejrzewam, że taki z przepisami podzieliłby jego los :(
    może założę jeden do wszystkiego i będę pilnować jak oka w głowie? ;D

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciasteczka z orzechami - same pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  33. ja też mam taki swój notesik, a raczej duży zeszyt (;
    zjadłabym teraz do herbaty jedno takie ciastko (:
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo zgłodniałam na ich widok. Czy mogę jedno, nie...dwa. Choć jest późna już pora, to chętnie bym zjadła. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja myslalam , ze jestem ta ostatnia co nie drukuje tylko zapisuje w zeszyciku :)

    OdpowiedzUsuń
  36. I ja zapisuję. I Twoje ciasteczka też tam trafiają :)

    M.

    OdpowiedzUsuń
  37. Też zapisuję w zeszyciku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękne ciastka, pysznie wyglądają, zjadłabym sobie jedno, pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pyszniutkie ciasteczka! Też mam plamy i plameczki w swoich zeszytach z przepisami:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Powiem Ci, że smak włoskich w ciastach uwielbiam. I jest o niebo lepszy niż laskowe czy migdały.

    Te ciasteczka ja też upiekę w najbliższym czasie ... bo mam jeszcze włoskich orzechów tyle więc trzeba je zutylizować.

    OdpowiedzUsuń
  41. O skosztowalabym, ksztalt maja przedni te ciasteczka i orzechy, ba!

    Wiesz asiejka, gdy czytam o wpisywaniu przepisow do notesu to zazdroszcze, od miesiecy nie moge sie zmobilizowac :-))

    OdpowiedzUsuń