środa, 3 czerwca 2009

muffinki rabarbarowo waniliowe

lekko słodkie waniliowe ciasto i kawałki kwaśnego rabarbaru. narwałam go wieczorem, a drugiego dnia już o 7 rano w domu roznosił się zapach pieczonego ciasta. później umilały nam ciepły dzień spędzony na wsi.

muffinki waniliowe z rabarbarem

1,5 szkl. mąki, 1/2 szkl. oleju, 1/2 szkl. cukru, 2 jajka, 2 łyżeczki cukru waniliowego, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, kilka łodyg rabarbaru

mąkę wymieszać z proszkiem, cukrem, cukrem waniliowym. rabarbar pokroić w drobną kosteczkę i wrzucić do mąki, kilka kawałków uciąć do dekoracji. jajka rozmieszać widelcem z olejem i dodać do suchych składników. wymieszać wszystko razem, na wierzchu ułożyć rabarbarowe "wiórki". piec około 20 minut w 180st.

13 komentarzy:

  1. Świetne muffinki :)! I do tego fajny kształt mają!

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczne te muffinki i na bank pyszne, gdyz z rabarbarem! u mnie tez dzis chyba juz ostatnie poddrygi tego owocu... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z rabarbarem, jeszcze nie jadłam, zapisuję przepis bo pewnie zrobię dopiero w przyszłym roku:)Nie obrodził mi uparciuch, po przesadzeniu:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio mam muffinkowy szał ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przymierzam się do muffinek i przymierzam... Asiejko Twoje są zachęcające bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. gdyby obudził mnie zapach takich muffinek, to nawet o 7 rano wstałam bym z łóżka z uśmiechem na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że i mi by takie umilały :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszniutko, bo rabarbarowo :) Mniam, ależ one musiały pachnieć i smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wyglądają! Ale ja jakoś w tym roku nie mogę się przekonać do rabarbaru:/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudo :) NAJbardziej podoba mi się to wieczorne rwanie rabarbaru :)

    OdpowiedzUsuń
  11. czad :) a wiesz, że jeszcze niedawno były w kolporterze w manhattanie (bo jest tam "wielka" wyprzedaż:)) duża kniga o muffinkach, ale za późno się zdecydowaliśmy, żeby ją kupić :|

    OdpowiedzUsuń
  12. olalala - wszystkie moje muffinki mają takie kształty. kwadratowe :)

    cudawianki - ja już swój krzak oberwałam cały, caluteńki. zostały tylko wielkie liście. szkoda.

    aga-aa - mówisz?? :D

    pincake - a ja w tym roku się do niego przekonałam najmocniej. wcześniej mógł dla mnie właściwie nie istniec.

    Aniu, to rwanie to było fajne. nie wiedziałam, że rabarbar ma takie ogromne liście!

    zwegowani - taka kniga to pewnie fajna rzecz. :)

    OdpowiedzUsuń