czy Jamiego trzeba komuś zachwalać? jego albo się lubi albo.. czy można nie lubić przepisów Jamiego? spośród jego wszystkich receptur każdy znajdzie coś dla siebie, jestem pewna. a jego najnowsza książka idealnie trafia w czas, którego nie mam zbyt wiele na stanie przy garach, ale wciąż chcę czerpać przyjemność z codziennych rodzinnych obiadów, przekąsek i deserów. 5 składników, niewiele czasu, wiele smaku, ja w to wchodzę! są słodkości (ryżowy pudding z mango albo mrożony sernik banoffee? brzmi pysznie, prawda?), makarony, sałatki, jajka, są mięsa i warzywa (szybkie curry szpinakowe, zachwycające buraczki z dressingiem i pikantny pieczony kalafior to moi faworyci). wszystko w ładnej oprawie estetycznych fotografii - pięć składników tuż obok przepisu plus zdjęcie gotowej potrawy. ładnie jest. mam ochotę na taką jesień w kuchni, kolorową, pyszną, rozgrzewającą i prostą.