"zdrowe" i "cukierki" zupełnie do siebie nie pasują, ale w wypadku tych słodkich zawiniątek można tych słów co nieco nadużyć. odkąd je pierwszy raz zrobiłam domownicy dopominają się o kolejną porcję i kupują masło orzechowe i olej kokosowy byleby tylko mieć pretekst żebym je znów przygotowała. no to robię. listę składników znam już na pamięć, a ich proporcje odmierzam na oko. no i przyznaję, że też je bardzo lubię, to pewnie sprawka tego orzechowego masła, do którego zawsze miałam słabość. jeśli szukacie czegoś pysznego domowego, na szybko (nie licząc czekania aż się schłodzi) i bez pieczenia, to te cukierki zawsze będą dobrym pomysłem!