"zdrowe" i "cukierki" zupełnie do siebie nie pasują, ale w wypadku tych słodkich zawiniątek można tych słów co nieco nadużyć. odkąd je pierwszy raz zrobiłam domownicy dopominają się o kolejną porcję i kupują masło orzechowe i olej kokosowy byleby tylko mieć pretekst żebym je znów przygotowała. no to robię. listę składników znam już na pamięć, a ich proporcje odmierzam na oko. no i przyznaję, że też je bardzo lubię, to pewnie sprawka tego orzechowego masła, do którego zawsze miałam słabość. jeśli szukacie czegoś pysznego domowego, na szybko (nie licząc czekania aż się schłodzi) i bez pieczenia, to te cukierki zawsze będą dobrym pomysłem!
czekoladowe cukierki z płatkami owsianymi
pół szklanki masła orzechowego
pół szklanki oleju kokosowego
2 łyżki miodu
tabliczka ciemnej czekolady
pół szklanki orzechów (u mnie zawsze włoskie, ale każde inne też będą ok)
pół szklanki suszonej żurawiny lub innych słodkich bakalii, np. rodzynek
2 szklanki płatków owsianych (nie ma znaczenia czy górskie czy błyskawiczne)
w rondelku rozpuszczam olej i masło orzechowe, zdejmuję z ognia, dodaję miód i pokruszoną czekoladę, mieszam aż się rozpuści. w międzyczasie siekam orzechy na drobniejsze kawałki, dorzucam do garnka razem z żurawiną i płatkami owsianymi. mieszam całość i wylewam na niewielką blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. po około 3-4 godzinach kroję na kawałki i gotowe. najlepiej smakują prosto z lodówki, bo w temperaturze pokojowej stają się miękkie.