najmilej jest, gdy mogę zrobić coś dla Kogoś. ciepłą herbatę w białym dzbanku i kanapki z mozzarellą na śniadanie. albo babeczki z tęczą. miło jest, gdy nocą pijemy wino na wielkiej górze, spacerujemy po mieście, śmiejemy się najgłośniej. później zasypiam na najsilniejszym męskim ramieniu, gdy jedziemy tramwajem. a dzisiaj znów przyszło mi tęsknić. tęcza codzienności ma jednak mnóstwo kolorów.
babeczki tęczowe
250 g mąki (1 1/2 szklanki), szklanka cukru (dodałam 1/2 szklanki), 2 opakowania cukru wanilinowego (dodałam 2/3 opakowania), łyżeczka proszku do pieczenia, szklanka mleka, 1/2 szklanki oleju, 2 jajka
+ śmietanka kremówka lub dowolny krem na cupcake'i (dodałam tabliczkę białej czekolady), niebieski barwnik spożywczy, żelki tęcze
muffinki: jajka roztrzepujemy z mlekiem i olejem. pozostałe składniki mieszamy. zawartość obu misek łączymy i krótko mieszamy. nakładamy ciasto do papilotek i pieczemy około 20 minut w 200 stopniach. studzimy.
kremówkę lub krem wystarczy zabarwić i pokryć niebieską warstwą muffinki. (ja użyłam rozpuszczonej białej czekolady, do której dodałam odrobinę barwnika). łyżeczką uformować chmurki i wcisnąć żelki. wcześniej można zrobić nacięcia, żeby lepiej się trzymały. /inspiracja: Cukrowa Wróżka
babeczki tęczowe
250 g mąki (1 1/2 szklanki), szklanka cukru (dodałam 1/2 szklanki), 2 opakowania cukru wanilinowego (dodałam 2/3 opakowania), łyżeczka proszku do pieczenia, szklanka mleka, 1/2 szklanki oleju, 2 jajka
+ śmietanka kremówka lub dowolny krem na cupcake'i (dodałam tabliczkę białej czekolady), niebieski barwnik spożywczy, żelki tęcze
muffinki: jajka roztrzepujemy z mlekiem i olejem. pozostałe składniki mieszamy. zawartość obu misek łączymy i krótko mieszamy. nakładamy ciasto do papilotek i pieczemy około 20 minut w 200 stopniach. studzimy.
kremówkę lub krem wystarczy zabarwić i pokryć niebieską warstwą muffinki. (ja użyłam rozpuszczonej białej czekolady, do której dodałam odrobinę barwnika). łyżeczką uformować chmurki i wcisnąć żelki. wcześniej można zrobić nacięcia, żeby lepiej się trzymały. /inspiracja: Cukrowa Wróżka
śliczne te babeczki, a pani cukiernik romantyczka... :)
OdpowiedzUsuńmam taka sama bluzkę ;) a babeczki są przecudowne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe tęczowe babeczki. Aż chce się sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią w tworzeniu bajecznych słodkości...
OdpowiedzUsuńale slicznotki ; ) pieknie Ci wyszly :)
OdpowiedzUsuńTakże mam je na oku od cukrowej wróżki. I to ona jest mistrzynią , my tylko jej naśladowczyniami. Wyszły ci piękne. Sama wciąż poszukuje tęczowych żelków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
babeczki piękne! a tęcze jadłam wczoraj po raz 1.! od teraz chyba moje ulubione żele - mega kwaśne!! :) ale ze słodyczą babeczek na pewno komponują się znakomicie
OdpowiedzUsuńtak, tęcza ma mnóstwo kolorów - i wszystkie są potrzebne! a babeczki śliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne tęcze! Idealnie współgrają z pogodą za oknem- deszcz i tęcza to nieodłączna para!
OdpowiedzUsuńŚliczne babeczki :)
OdpowiedzUsuńTęczowe babeczki na pochmurny dzień, to chyba wyjrzy słonko!
OdpowiedzUsuńW S P A N I A Ł E !! Bajeczne, cudowne, wyjątkowe! Z chęcią zrobie kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dobrze mieć Ciebie przy boku, takie babeczki to istna rozkosz, można przenieść się do bajkowej krainy
OdpowiedzUsuńTęczowa babeczka. I tęczowa codzienność.
OdpowiedzUsuńPięknie.
;)
jakie śliczne kolorowe babeczki!
OdpowiedzUsuńnie ma nic wspanialszego jak robienie czegoś dla Kogoś (:
pozdrawiam.
Z tą tęsknotą to nigdy nie wiadomo... Jednocześnie jest cierpieniem i radością... A tęczę niedawno kupowałam i zachwycałam się pomysłem - w babeczkach urocza:)
OdpowiedzUsuńAsiejko, cudowne babeczki!
OdpowiedzUsuńPrawda, że móc "być" dla drugiej osoby to najwspanialsze uczucie? :)
Macham!
Śliczności. Ależ zjadłabym takie babeczki:)
OdpowiedzUsuńNormalnie zabrakło mi powietrza!
OdpowiedzUsuńCuuuudne! :)
genialne te żelki tęcze!!! piękny sposób na ozdobienie wypieków! muffinki urzekają mnie na tym niebieskim stole w grochy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Piekne babeczki, dla zakochanych i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńto tęcza miłości tak koloruje codzienność :) babeczki takie marzeniowe, że aż chce się o nich śnić, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńwyglądają prześlicznie ;)
OdpowiedzUsuńcudowne~!
OdpowiedzUsuńRadosne babeczki :) Taka tęcza kolorów rozweseli każdy dzień.
OdpowiedzUsuńmoja tęczowa codzienność zakończyła się cztery dni temu..na dwadzieścia jeszcze następnych..i jest tak kwaśna w tęsknocie jak te żelki, które jadłyśmy bez końca.
OdpowiedzUsuńale potrzebuję coś kolorowego na pocieszenie.idealnie (:
jaka szkoda, że moje Najsilniejsze Męskie Ramię nie lubi wina i nie chce się nim ze mną delektować ;)
OdpowiedzUsuńbabeczki piękne.
ślę uściski Asiu! :*
piękne te tęczowe babeczki, spodobały mi się już u cukrowej wróżki, ale u ciebie są równie cudowne:)
OdpowiedzUsuńNiebiańsko wyglądają i smakują zapewne nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńCudowne... :) I mają magiczną moc... od razu wywołują uśmiech na twarzy :) Naprawdę bajkowe i zastanawiam sie czy miałabym odwagę je jeść i niszczyć to piękno. ;)
OdpowiedzUsuńZ taką tęczą to ja też chcę tęsknić ;-)))
OdpowiedzUsuńfantastyczny rozweselacz:)nie pogardziłabym taką babeczka..
OdpowiedzUsuńPiękne, babeczki jak z bajki!
OdpowiedzUsuńświetnie siepreznetują
OdpowiedzUsuńCudne są! Idealne na smutny dzień, niepogodę i zły humor :)
OdpowiedzUsuńPiękne
OdpowiedzUsuńniesamowicie piękne te Twoje babeczki.. jak z bajki o troskliwych misiach :]
OdpowiedzUsuńTakie tęczowe babeczki od razu humor poprawiają. Pozdrawiam Asiejo :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Genialne na prezent, albo na kinderbale :)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące te Twoje tęczowe babeczki :) Cudeńka!
OdpowiedzUsuńTęcza codzienności nie zawsze jest tak kolorowa, a czasami zbyt szybko znika...
Urocze babeczki. Jedna na śniadanie i od razu humor się poprawia. ;)
OdpowiedzUsuńOch, jakże romantycznie, jakże poetycko :-) Pięknie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż od dawna zbieralam się do zrobenia tęczowych muffinek, ale zawsze coś mi innego chodzilo po głowie :)
OdpowiedzUsuńBardzo slodziutko wyglądają te babeczki :) I Twoja bluzeczka też:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Oj tak, upiec coś dla kogoś ....to jest szczęście:) a jeszcze jak widzimy błogosc, która rozlewa sie po twarzy jak tenm "Ktoś" konsumuje :)
OdpowiedzUsuńjakie cudne słodkości...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne babeczki:) Z tymi tęczami wyglądają rozbrajająco:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę męskiego ramienia:)
OdpowiedzUsuńbabeczek w sumie też!
wspaniałe, i babeczki i tęcza codzienności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ciepło
Inka
wyglądają genialnie :)
OdpowiedzUsuńśliczności!! jejciu! boskie :D
OdpowiedzUsuńmoze kiedyś i mnie najdzie na takie eksperymenty :D
cudne, kolejna zdolna bloggerka, już mamy zdjęcie takich :)
OdpowiedzUsuńOj tak, codzienność w nieskończenie wielu odcieniach. Często tych mniej tęczowych...
OdpowiedzUsuńI wiesz, Asiu, że mam taką samiutką bluzeczkę z kokardą? Lubię ją. Sprawia, że się uśmiecham.
Bajkowe muffinki;)
OdpowiedzUsuńależ się romantycznie zrobiło... te nocne wojaże.
OdpowiedzUsuńoch, także uwielbiam robic coś dla innych. upiec Komuś ciastka. przygotowac kawę, zrobic śniadanie.
uwielbiam wtedy spoglądac na Jego twarz, uśmiechniętą i taką niewinną...
cudowne babeczki.
jak z bajki!
Babeczki przepiękne.. czy nie łatwiej zapomnieć o tęsknocie w ich towarzystwie? A na drugim końcu tęczy podobno jest skarb.. tak było w bajkach, skarb i krasnoludek.. czasami chciałabym znaleźć, nawet niekoniecznie ten gar pełen złotych monet.. :)
OdpowiedzUsuńUrocze..<3
fajne te tęcze! a wiesz, że ja też piekę jak tęsknię?
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPodziwiam coraz piękniejsze ozdoby na Twoich ciasteczkach i muffinkach. O wielu z nich nawet nie wiedziałam, że istnieją :).
OdpowiedzUsuńJa piekę, jak pada. I jak mi smutno. Albo wtedy, gdy mam dużo energii. Albo chcę kogoś obdarować czymś od siebie.
Pozdrawiam :)
aż chce się wyciągnąć rękę po jedną
OdpowiedzUsuńAż trudno sie oprzeć ! Gdyby tak dało się wzlecieć w górę wśród chmur i dotknąć tej tęczy ... :)
OdpowiedzUsuńDzięki takim twoim małym cudeńkom to nawet moja ponura tęcza codzienności nabiera słodszych i żywszych kolorów ;)
W Łodzi to strach zasnąć w tramwaju...no i męskiego ramienia brak. :)
OdpowiedzUsuńŚliczności codzienności!,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu cudne są :))
OdpowiedzUsuńPiękne te tęczowe babeczki. Od razu humor się człowiekowi poprawia. :)
OdpowiedzUsuńpiekne!
OdpowiedzUsuńI nie było szkoda zjadać? :)
OdpowiedzUsuńwow :)
OdpowiedzUsuńCudne babeczki, bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńWyglądają kolorowo pysznie;-)
OdpowiedzUsuńOjj, jakie śliczne <3
OdpowiedzUsuńHahaha, wyglądają bajecznie;)
OdpowiedzUsuńWidziałam te babeczki już na 2 blogach :) Sa śliczne! I ja mam zamiar je zrobic, tylko za jakiś czas, jak mina letnie owoce :)
OdpowiedzUsuńale czadowe! super Ci wyszły:) aż szkoda zjeść:)
OdpowiedzUsuńBajeczne tęczowe babeczki
OdpowiedzUsuńAleż one śliczne, idealne dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńsliczne! :)
OdpowiedzUsuńNa ich widok, od razu zrobiło mi się weselej :)
OdpowiedzUsuńMuffinki spektakularnie piękne a blog fajnie się czyta. Miło spotkać w blogosferze kolejną Babeczkę;) o podobnej do mojej wrażliwości, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńależ się cudnie prezentują! aż szkoda je zjadać ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, miło się czyta i ogląda ;)
OdpowiedzUsuńNa moim znajdziesz info o współpracy ze mną, skierowane do blogerek.
Poza tym kilka konkursów w lewym pasku bloga.
Dodaj do Obserwowanych.
Pozdrawiam,
raroika
urocze są te żelki!
OdpowiedzUsuńSliczne sa, takie romantyczne:-)
OdpowiedzUsuńdobrze, że w codzienności są jakieś kolory jednak...:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten klimat, jaki tworzysz:) Odnajduję się w nim - kolorowo, jak z bajki, delikatnie i romantycznie. Rozumiem, że często tęsknisz, więc stąd te ciacha - pocieszanki?:-)
OdpowiedzUsuńSliczne są, na prawdę:)Sama bym z chęcią zrobiła!
Super przepisy!!! Kilka z nich już zapisałam i na pewno zrobię w tym tygodniu!
OdpowiedzUsuńZapraszam do spróbowania moich przepisków - www.brazylijskie.com.pl
Super babeczki, cudnie wyglądają !
OdpowiedzUsuńjaaakie cudne;)
OdpowiedzUsuńwywołują uśmiech na mojej twarzy:)
jakie one ladne! i tak ladnie napisalas, ze az mi sie zatesknilo do mojego wlasnego "silnego ramienia", ktore chwilowo poza zasiegiem ;)
OdpowiedzUsuńJakie one śliczne:-0
OdpowiedzUsuńPoprawiłyby mi humor każdego dnia:) Śliczne są! Takie bajkowe!
OdpowiedzUsuńPomysł z dekoracją rewelacyjny ... śliczne !:)
OdpowiedzUsuńAsiejo, jak zawsze czarujesz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. To ten rodzaj ciastek, który jest tak śliczny, że serce pęka gdy "trzeba" go zjeść :) I mam niedyskretne ;) pytanie - skąd wzięłaś takie super tęczowe żelki? :)
OdpowiedzUsuńNo babeczki troskliwych misiów, po prostu. Bardzo mi się podobają, bardzo :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą tęczą:) Babeczki wyglądają rewelacyjnie i tak bajkowo. Przy najbliższej okazji "pożyczę" od Ciebie tę ozdobę;)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie ,,jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńhi - myślę, że dzieci byłby zachwycone - super pomysł :)
OdpowiedzUsuńale zaczarowane babeczki u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń:-))))
OdpowiedzUsuńpo prostu piękne :)
OdpowiedzUsuńgenialne babeczki!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba jak uchwycasz nostalgię na swoim blogu :)