wtorek, 15 lutego 2011

między słowami. rogaliki z marchewką w środku

"wiesz, chciałabym się zachwycić, zachłysnąć, znaleźć coś, co wypełniłoby mnie od stóp do głów. coś, czego mogłabym napchać sobie w kieszenie i dosypywać do herbaty. wiesz, potrzebuję ciepła, filiżanki, dłoni, albo kociego futra. miękkości słów i ostrego zapachu farby. potrzebuje małych fragmentów, drobnych przyjemności i magicznego kleju, dzięki któremu to wszystko zmieni się w całość."


rogaliki drożdżowe z dżemem
/z przepisu Mamy

60 dag mąki
25 dag masła
5 dag drożdży
2 jajka
1 białko
2 łyżki śmietany
cukier waniliowy
cukier kryształ do posypania
dżem (u nas cytrynowo marchewkowy)

przesianą mąkę posiekać z masłem, dodać pokruszone drożdże, jajka, śmietanę, cukier waniliowy i dokładnie wyrobić ciasto. zawinąć je w lnianą ściereczkę i włożyć do dużego garnka/miski z zimną wodą. gdy wypłynie (po 10-15 minutach), wyjąć i rozwałkować na placek grubości 5 mm, pokroić na kwadraty o bokach około 12 cm. posmarować placuszki dżemem i zawinąć w kształtne rogaliki. wierzch każdego umoczyć w rozkłóconym białku (lub posmarować pędzelkiem), zanurzyć w cukrze i ułożyć na blaszce z papierem. piec w 190st. aż będą rumiane. przepraszam, ale nigdy nie wiem ile to minut.

a cytat znaleziony, nieznany.

63 komentarze:

  1. Rogaliki na śniadanie...nie ma nic lepszego...

    OdpowiedzUsuń
  2. wypieki drożdżowe, konfitura a do tego filiżanka kawy.... to co lubię, a przepisy naszych mam i babć najlepsze

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesliczne! Ciekawa jestem, jak smakuje taki dzem - cytryna i marchewka to niebanalny zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja tu mam taką samotną kawkę...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ech, zamarzyłam o tych rogalikach.... :) i ta konfitura marchewkowo-cytrynowa...cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam rogale drożdżowe, z takim pysznym dżemem są pewnie rewelacyjne!

    Ja już chyba zapomniałam o drobnych przyjemnościach, nie umiem ich odnaleźć. Nie potrafię się już cieszyć z małych rzeczy. Ech, starość...

    OdpowiedzUsuń
  7. Rogaliki drożdżowe. Uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. kocie futro jest mru
    (pod warunkiem że jest na kocie)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na Twój dżem już dawno miałam ochotę. A rogaliki? Planuję od dawna. Choć żaden przepis jeszcze mnie nie zachwycił. Spróbuję Twojego. Bo brzmi pysznie. I wyglądają cudnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Między słowami jest najważniejsze...
    Rogaliki świetne!

    OdpowiedzUsuń
  11. jedyne czego teraz potrzebuję to kubek kawy do tych rogalików;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowne rogaliki,takie domowe :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ehhhh bajeczne połączenie i widok bajeczny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam wypieki drożdżowe, Twoje mają bardzo intrygujące wypełnienie.

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja sobie wyobraziłam, że do nich taką cała marchewke wrzuciłas ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. O jakie śliczności...popatrzę sobie na nie pijąc kawę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zafascynowałaś mnie tą marchewką. Musi być ciekawa w smaku.

    OdpowiedzUsuń
  18. cytat nieznanego autora, a taki prawdziwy, czuję czasem dokładnie to samo, mam wrażenie, że sama zapisywałam takie słowa wiele razy, aż zatęskniłam do panieńskich czasów:) wypełnionych malowaniem, ukochanymi kotami, beztroskim poszukiwaniem siebie. Żałuję, że ten stan nie wróci...no ale coś za coś;)

    piękne rogale, najbardziej to mnie zachęca ten dżem z marchewką!:)
    buuuziak

    OdpowiedzUsuń
  19. w pierwszym odruchu zdziwilam sie , gdzie ta marchewka ... ale teraz juz wszystko jest jasne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. swietny cytat na poranek z rogalikami:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cytat cudny, jestem bardzo ciekawa skąd...

    OdpowiedzUsuń
  22. moje ukochane drożdżowe ciasto wypchane marchewką, cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jadałam w dzieciństwie takie rogaliki z marmoladą w środku, miło mi się kojarzą. Ale ten Twój dżem jest niebiański :)

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo ladne rogaliki, takie puchate, mieciutkie i z ciekawym nadzieniem:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepięknie klimatyczny cytat. I rogaliki. Ze szklanką ciepłego, wiejskiego mleka. Domowo.

    OdpowiedzUsuń
  26. akurat szukam przepisów na rogaliki, skorzystam w wekend :)

    OdpowiedzUsuń
  27. no wlasnie takiego ciepla nie da sie magazynowac, ono musi byc ciagle obok...

    usciski Asieja :)

    OdpowiedzUsuń
  28. No i zachcialo mi sie teraz takich pysznych rogalikow!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniałe rogaliki Asiejko. Po prostu - wspaniałe!:)

    OdpowiedzUsuń
  30. a ja bym chciała by tam gdzie pustka - pełnia się stała
    a tam gdzie pełnia opustoszało
    bo już za dużo i za duszno.

    rogalików widok cud.

    OdpowiedzUsuń
  31. "...i dosypywać do herbaty"... genialne. A rogaliki? Cóż, rogaliki niezmiennie kojarzą mi się z babcinymi wypiekami i takim domowym klimatem. Niepowtarzalnym na dodatek. A najlepsze oczywiście jeszcze ciepłe..:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zamarzyły mi się te rogaliki ...
    Zamarzył mi się ten dżem ...
    Poczynię i je i jego ...
    I już się na to cieszę :)
    Dzięki Inspiratorko :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Pyszniutkie, a dżem marchewkowy musi smakować fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo jesteśmy ciekawi smaku tego dżemu :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Szczególnie mnie ciekawi ten dżem w środku. Pysznie wygląda. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Z dzemem cytrynowo-marchewkowym, och, zapoezjowałam się.

    OdpowiedzUsuń
  37. zaintrygowałaś mnie ta marchewką a w zasadzie cytrynowo-marchewkowym dżemem no i oczywiście skoro z przepisu Mamy to musza być naprawdę smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  38. asiejko, piękny wstęp.
    jak zawsze zresztą.
    i wspaniałe te rogaliki. nie wspominając już o tym cudownym dżemie. och, cuda.

    OdpowiedzUsuń
  39. Cytat piekny... rogaliki jeszcze piekniejsze:) Zjadlabym pare takich:) Tak tak ja ak zwykle kilka naraz:)))

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja też piekę podobne rogaliki z konfiturą truskawkową i uwielbiam je z ciepłym kubkiem mleka...mmm mniam!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie ma to jak przepisy Mamy :) Piękne rogaliczki!

    OdpowiedzUsuń
  42. Wspaniałe rogaliki tylko ze śliwką w środku piekła moja babcia. Szkoda, że już ich nie upiecze.

    OdpowiedzUsuń
  43. u Ciebie jak zawsze słodko i smakowicie! uwielbiam rogaliki:)

    OdpowiedzUsuń
  44. dopiero po północy, a ja mam ochotę na rogalikowe śniadanko ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Takich jeszcze nie jadlam!
    ale koniecznie musze :D

    OdpowiedzUsuń
  46. cudowne. niesamowicie puszyste, jak chmurka. one też mogą zachwycić.

    OdpowiedzUsuń
  47. rogaliki to u mnie zawsze mają wzięcie :) Twoje wyglądają na bardzo puszyste i kuszą ze zdjęć, aż ślinka leci :)

    OdpowiedzUsuń
  48. chyba muszę zabrać się za pieczenie, bo to wszystko ślicznie wygląda :) i foty super!

    dżem cytrynowo marchewkowy brzmi bardzo intrygująco :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Oj jak ja lubię tu zaglądać do Ciebie i zatrzymać się na chwilę. Dużo ciepła jest na Twoim blogu. Pozdrawiam ciepła. A rogaliki kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
  50. W koncu marchewka doczekala sie poczesnego i zasluzonego miejsca w historii cukiernictwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Jakie zdrowe! Bardzo się cieszę, ze odczarowujemy marchewkę!

    OdpowiedzUsuń
  52. gdzieś kiedyś już na ten cytat trafiłam. I się zachwyciłam. I teraz też się zachwycam. Jak zwykle bardzo klimatycznie u Ciebie Asiejko...

    OdpowiedzUsuń
  53. Uwielbiam takie przepisy! Upiekę synkowi, na podwieczorek :-)

    OdpowiedzUsuń
  54. ...najlepsze co moze być to domowe rogaliki z przepisu mamy!!!

    OdpowiedzUsuń
  55. Przepis mamy...to już nie ma nic doskonalszego:) rogaliki urocze...a ze szklanka kakao muszą byc nieziemskie:). Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  56. A mnie zachwyciło przede wszystkim nadzienie. Chętnie spróbowałabym takich rogalików z dżemem marchwiowo-cytrynowym :)

    OdpowiedzUsuń
  57. dobry poczatek

    OdpowiedzUsuń