kiedyś bywał tylko zimą. dolewany do gorącej herbaty miał mieć swój udział przy przeganianiu przeziębieniowych bakterii. pamiętam małe słoiczki pełne letnich malin, słodkich i pysznych. teraz, gdy mamy swoje maliny, nie jest już tak upragniony jak wtedy. stoi na zakurzonych półkach i tylko czasem ktoś po niego sięgnie.. dzisiaj kicham, boli mnie gardło i pewnie taka malinowa herbata byłaby najlepszym lekarstwem.
sok malinowy
maliny, cukier
Mama ma dwa sposoby na sok. pierwszy z nich to zasypanie malin cukrem i pozostawienie na noc. rano odlanie soku i zagotowanie, później zamknięcie w słoiczkach. a drugi - gotowanie malin na małym ogniu, dosypanie cukru, a dopiero na koniec odlanie soku (resztę przecieramy na sicie na mus). ilość cukru zawsze najlepiej dostosować do tego jak słodkie lubimy.
maliny, cukier
Mama ma dwa sposoby na sok. pierwszy z nich to zasypanie malin cukrem i pozostawienie na noc. rano odlanie soku i zagotowanie, później zamknięcie w słoiczkach. a drugi - gotowanie malin na małym ogniu, dosypanie cukru, a dopiero na koniec odlanie soku (resztę przecieramy na sicie na mus). ilość cukru zawsze najlepiej dostosować do tego jak słodkie lubimy.
Taki soczek malinowy jest dobry na wszystko. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że u nas też stał na najwyzszej półce i był rarytasem, bo zwykle było go tylko kilka słoiczków.
Pozdrawiam i zycze miłego dnia:)
A moja Babcia ma tyle jeszcze działkowych malin w zamrażalniku - chyba podbiorę jej kilka torebek na ten sok :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie taki malinowy soczek jest dobry na wszystko :) Zycze szybkiego powrtou do zdrowia :))
OdpowiedzUsuńmalinowa herbatka na gardło kojarzy mi się z babcią
OdpowiedzUsuńSok z malin był, jest i będzie ciągłym towarzyszem mojego życia :) Ale cię naszło.... czyżby a-psik atakował? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiekny przepis, nie ma jak prostota skladnikow! Ach sok mailinowy, nawet nie musze byc chora by go chciec skosztowac :-)
OdpowiedzUsuńNajlepszy z domowych soków:) U mnie pół piwnicy zastawione różowymi buteleczkami. Ponoć faktycznie dobry na przeziębienia. Nam zawsze to dawali przy spadkach odporności. To zdrowiej szybko:)! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSok malinowy to niezbędne lekarstwo przy jesienno-zimowych przeziębieniach - zawsze staram się mieć go w domu :)
OdpowiedzUsuńA sio choroba! A Ty Asiejko, dużo soku wypij. :) Z gorącą herbatką. :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej Kochana szybciutko.
OdpowiedzUsuńPij sok do herbatki i odpoczywaj. Przede wszystkim odpoczywaj - podobno organizm potrafi się super regenerować jeśli tylko się "wyłączymy", przestaniemy chodzić, pracować, działać...Spróbuj :)
Zdrówka.
Całuję
M.
No to zdrówka! i podziel się sokiem! ;))
OdpowiedzUsuńa ja dostalam ostatnio 10 buteleczk soku, 3 na wyjazd odlozylam, reszta juz sie zbliza ku koncowi:) duzo zdrowia Asiejko Ci zycze!
OdpowiedzUsuńdaj takiego soku, co? a poza tym ustrzeliłam cię i zapraszam:)http://sarenkawkuchni.blogspot.com/2009/09/zabawa-ancuszkowa.html
OdpowiedzUsuńNie ma to jak w zimowy dzień herbata z sokiem z malin. Cudowne doznania...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj, przydałaby mi się taki na te wszystkie mroźne dni, które już wkrótce pewnie tu nadejdą...Zdrowiej szybko, Asiejko!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki :-***
Też zrobiłam sok malinowy :) Jest dobry na zimowe wieczory ... no i taki smaczny :)
OdpowiedzUsuńzawsze sobie obiecuję, że zrobie taki sok, a jak już mam maliny to zjadam je sama :) muszę się sprężyć żeby na zimę mieć takie cudo :)
OdpowiedzUsuńSok malinowy w zimie najlepiej smakuje :) Herbata z miodem i sokiem malinowym pomoże przy każdej chorobie :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia sie ubezpieczyła i ma już spory zapas tegoż soku:)
OdpowiedzUsuńtili,
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
majka,
na smutki też jest dobry?
szarlotek,
atakuje apsik cały czas, niestety.
buruuberii,
:-)
kredka,
różowe buteleczki są pycha!
abbra,
dobrze, że jest go dużo, bo juz jesień.
Małgosiu,
wypiję :-)
Monika,
wyłączyłam się. i tak to chyba trwa do dziś.
zemfiroczka,
z Tobą chętnie!
sarenko,
dziękuję!
a na soczek zapraszam!
karolciu,
nadchodzą zimne, masz rację.