środa, 22 lutego 2017

pastelove

róż, ilustracje, kwiatowe tęsknoty i garść zimnego wiatru od morza (to za oknem). bukiety goździków - dużo i często. i ta myśl, że całe życie nienawidziłam mojego brzucha, a teraz go kocham. taki blady i z turkusowymi kreskami żył. chciałabym zapamiętać każdy centymetr. i ten czas, gdy kompleksy i niedoskonałości przesłania wielka miłość. i wciąż nie mogę się nadziwić, że ona się bierze z brzucha, dosłownie.