lawendowa lemoniada z cytryną, ostygnięta herbata w białej filiżance. i pakiet słów o programach graficznych, nie tylko fotograficznych marzeniach i patetycznie nazwanych planach na przyszłość. wracam do układanek ze słów, słodko kwaśnych smaków i pastelowych obrazków. wracam do blogowania, bo mam dużo energii i wiem co z nią robić. mam kilka pysznych zdjęć i wciąż zepsuty komputer. a w chwilach niebycia tu do listy zmian dopisałam nowe gdańskie mieszkanie na ósmym piętrze, z najpiękniejszymi zachodami słońca nad blokami, obronę magisterki i jeszcze coś.
trójmiejskie spotkanie w magicznej Lavenda Cafe. pięknie, pysznie i miło i chce się więcej.
sałata, lepszej nie jadłam. z gruszką, nektarynką, serem brie, pestkami dyni i orzechami włoskimi. i pyszny sos z octu balsamicznego, miodu i czosnku. niebawem w moim domu powtórka!doniczka z lawendą od dzisiaj stoi w mojej kuchni. lista przepisów do wypróbowania wciąż się powiększa.
mmmmmmmmmm pycha! i u mnie dziś o lawendzie, ale w troszkę innym wydaniu;) mam jej tyle, że taką lemoniadę to sobie chyba zrobię:) uściski
OdpowiedzUsuńod niedawna każde lawendowe wydanie wydaje mi się ciekawe. wpadłam w lawendomanię po uszy!
UsuńAch te Twoje słowno-fotograficzne opowiastki i obrazki... ♥
OdpowiedzUsuńTo miło, że masz teraz więcej czasu na przyjemności i spełnianie marzeń :)Pisz i publikuj często :) Pozdrawiam ciepło. Dorota
OdpowiedzUsuńnie jest tylko tak kolorowo i z dużą ilością czasu na przyjemności, nie tylko.
UsuńPowtórki w planach :))
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJa jestem niejako zmuszona do wszechobecnej lawendy, zwłaszcza w kuchni, bo mnie mole spożywcze żywcem zjadają :P
OdpowiedzUsuńo nie!
Usuńmiło było Cię poznać! :)
OdpowiedzUsuńTekstualna się tyle uśmiecha, że aż miło!
UsuńFajne smaki w tej sałatce!
OdpowiedzUsuńbardzo!
UsuńKocham lawendę za wszystko:-), zapach, smak, kolor. Sałatka jak marzenie:-)
OdpowiedzUsuńjeszcze chwila i też do takiego kochania będę mogła się przyznać..;)
UsuńJak Ty pięknie piszesz :)
OdpowiedzUsuńKasiu!(:
UsuńSmakowicie to wszystko wyglądało...
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Buziaki
xo xo xo xo xo
takie było. dziękuję.
Usuńto ja czekam z niecierpliwością na widok wschodu/zachodu słońca i nowych pyszności :)
OdpowiedzUsuńjak się na nowo polubię z aparatem, to z pewnością. chciałabym codziennie fotografować słoneczne zachody.
Usuńwszystko wygląda tak idealnie i pysznie!!!!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować taką lemoniadę z lawendą, uwielbiam wszystko, co lawendowe :))
OdpowiedzUsuńnie wiem dokładnie co było w niej prócz lawendy i cytryn.. ale ja dodałabym jeszcze brązowy cukier i kostki lodu i niegazowaną wodę. zrobię niedługo!
UsuńLista przepisów zawsze się powiększa :D
OdpowiedzUsuńA jak zrobisz tą sałatkę w domu to możesz pochwalić się efektami ;)
tak zrobię!
UsuńWszystko brzmi pysznie! suszyłam już lawendę, czeka w słoju na zastosowanie:)
OdpowiedzUsuńmoja dopiero co kupiona stoi w donicy, kiedyś też pewnie doczeka się suszenia i zasłoikowania:-)
UsuńAch Asiejko moja, kocham te Twoje zdjęcia i słowa. Pięknie:)
OdpowiedzUsuńUściski:*
Majana!((:
Usuńto spotkanie było wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńFajnie że wróciłaś i czekam na następne pyszności.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć Trójmiasto obok siebie bo ja właśnie z niego wróciłam i już zaczynam tęsknić. Pozdrawiam.
Trójmiasto jest super!
UsuńSuper :)) Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się tym postem (albo innym;) na moim link party :D
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com
I ja taką donicę mam w planie :)
OdpowiedzUsuńnie ma co się zastanawiać i planować, kupuj!:-)
UsuńPlany na przyszłość są cudowne i ekscytujące, nigdy nie wiadomo tak do końca, co z nich wyniknie, więc trzeba o nich jak najwięcej marzyć. Ty jesteś tego mistrzynią :-)
OdpowiedzUsuńchciałabym być mistrzynią spełnionych marzeń!
Usuńpysznie opisujesz, ja gratuluję nowego mieszkania, widoki z wieżowców potrafią zapierać dech w piersiach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cieszę się że masz dużo planów i energii :)
Monika
zapierają..nigdy nie mieszkałam tak wysoko!:-)
UsuńWy to macie szczęście w tym Trójmieście. Tyle się dzieje. A to blog forum Gdańsk, a to spotkanie bloggerów... Zazdroszczę, bo u Nas nic się nie dzieje.
OdpowiedzUsuńzaczynam właśnie znajdować lekarstwo na "nicniedzianiesię"!
UsuńWysoko zaszłaś na to 8. piętro :-) Teraz masz dopiero widoki na przyszłość. Lato, nowe mieszkanie, lawendowa lemoniada, gruszki z sałatą... szczęściaro! Jeszcze więcej dobrego.
OdpowiedzUsuńjeszcze mocniej dziękuję!
UsuńJa również mieszkam na 8 piętrze i patrzenie na okolice z takiego miejsca jest niesamowicie relaksujące.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
mmm wygląda pysznie, pozdrowienia z Lublina
OdpowiedzUsuńChyba się przeprowadzę do Trójmiasta :)
OdpowiedzUsuńpiekne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńbuziaki ;*
Narobiłaś mi ochotki na taką pyszną sałatkę <3
OdpowiedzUsuńwspaniale było się uśmiechać do siebie i pić lawendową lemoniadę razem <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń