sobota, 30 kwietnia 2011

ciastka z bajki. cukrowe myśli

cukrowe myśli. lubię bycie tu, niewypowiedziane słowa.. moje, Wasze. bałam się przez chwilę, że ktoś zabierze mi to co w wirtualnym świecie dla mnie najdroższe. wszystkie pogubione obrazki i zdania pisane o poranku, senne. 2 filiżanki mąki i filiżanka czekoladowych groszków - dzisiaj ciastka.

dziękuję, że jesteście.



ciasteczka bajkowe
/cytuję za Liską

1 filiżanka cukru
1/2 filiżanki miękkiego masła
2 jajka
2 filiżanki mąki
1 filiżanka czekoladowych czipsów (można zastąpić drobno pokrojoną czekoladą, np. białą lub mleczną)

Nastaw piekarnik na 180 st C. Masło ubij z jajkami i cukrem. Następnie dodaj mąkę i czekoladowe chipsy, dokładnie wymieszaj. Na blasze wyłożonej papierem należy układać ciasteczka (w książce każą zrobić to łyżką, nasza masa była dosyć zbita, więc lepiłyśmy kulki, rozpłaszczając je na blasze). Piec 15 minut.

62 komentarze:

  1. Te filiżanki w przepisie sugeruja, że do tych ciasteczek kawa pasuje jak ulał...
    Dzięki za kolejny przepis. Pewnie na piknik zabierzemy ze soba ciasteczka z bajki.
    Pozdrawiam
    Asiami

    OdpowiedzUsuń
  2. Wróciłaś:D udało się! Ja chcę takie ciasteczka na majówkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dobrze,że jesteś! Martwiłam się o Twój kawałek życia zapisany na blogu.
    Uwielbiam Twoje ciasteczka!

    OdpowiedzUsuń
  4. asiami, rzeczywiście.. kawowy dodatek to niemal do każdych ciasteczek pasuje.

    Amber, dziękuję za troskę..

    OdpowiedzUsuń
  5. jak to dobrze ,że są ciasteczka (bardzo te lubię ), jak to dobrze, że Asia ma to co jest jej znowu dla siebie
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  6. cudownie że blog się odnalazł
    przepyszne ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu, cieszę się, że odzyskałaś blog.
    A ciastka? Aż ślinka leci.
    Pozdrawiam
    tmach

    OdpowiedzUsuń
  8. uff, jak dobrze, że już po stresie... oby nigdy więcej!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że nic sie nie stało! Lubię, jak tu jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Asiu, cieszę się, że się udało ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę sie, ze jesteś....że wróciłaś:) a ciasteczka franklina uwielbiamy... często piekę je z synkiem:) ..a moze i dziś upiekę...a co dołączą do kolekcji z wczoraj:) zdjecie mnie zauroczyło:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Asiejko, dobrze,że jesteś!
    uściski!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! Jesteś już! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Siedzę z poranną kawą przy oknie i Twoje ciasteczka spowodowały że... muszę skoczyć po coś słodkiego :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Asiejko kochana ,jak dobrze,ze jestes! :**
    Bardzo, bardzo się cieszę:) Uwielbiam Twojego bloga i uwielbiam Cię tu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze że wszystko się udało...a ciasteczka urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie potrafiłam pomóc, ale trzymałam kciuki, by znalazł się ktoś, kto mógł to zrobić. Cudownie, że tak się stało. Dobrze, że jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  18. hurra, asiejku, cieszę się ogromnie, że wszystko skończyło się dobrze. Uściskuję cię mocno z dołu kraju :) :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Blog się odnalazł! Cieszę się razem z Tobą Asiejko:)

    OdpowiedzUsuń
  20. cieszę się, że udało się wszystko przywrócić i że jesteś szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Asiejko dobrze, że już jesteś! Pilnuj go teraz mocno, żeby już nigdy nigdy Ci nie uciekł :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze że jesteś. Brakowało mi twoich bajkowych ciastek i zapowiedzi. ; D

    OdpowiedzUsuń
  23. Uf! Jak dobrze, że jesteś! :* Niech Ci będzie jak w bajce :)

    OdpowiedzUsuń
  24. cieszę się , że jesteś;) i do tego z pysznymi ciastkami

    OdpowiedzUsuń
  25. Mówiłam, że wszystko będzie dobrze?
    Dobrze, że jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciasteczka ekspresowe. Coś dla mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. to my dziękujemy że jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  28. o raju Asia, dobrze że bloga odzyskałaś.. dla mnie jest to niepojętym jak to się dzieje że nagle blogi znikają ...

    OdpowiedzUsuń
  29. ufff! Jak dobrze, że już jesteś!
    Wiedziałam, że się uda!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  30. nie wyobrażam sobie innego finału. już dobrze

    :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale mi zapachniało gorącymi ciasteczkami :)
    cieszę się, że zagrożenie minęło!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciesze sie ze jestes znowu:)

    OdpowiedzUsuń
  33. och, Asiu, nawet nie wiesz jak mi ulżyło, jak zobaczyłam, że blog wrócił do nas :))

    OdpowiedzUsuń
  34. Cieszę się bardzo że udało się odzyskać bloga. I oby więcej się to nie przytrafiło nikomu. Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Asiejko cieszę się, że wszystko się dobrze ułożyło i odzyskałaś swój wirtualny "kawałek podłogi" :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Cieszę się, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  37. jak dobrze że są ciastka.. jak dobrze że jesteś TY i to miejsce.. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Asiu, właśnie przeczytałam co się stało... Jak dobrze, że już dobrze...:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Zjadłabym takie bajkowe ciasteczko! :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jak dobrze, że wszystko w porządku u Asi.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Cudowne ciasteczka:)
    A ja się cieszę, że Ty jesteś:*

    OdpowiedzUsuń
  42. cieszę się, że odzyskałaś bloga, bo naprawdę miło się czyta (:

    OdpowiedzUsuń
  43. Dobrze, że jesteś Asiu :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ale apetyczne śliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  45. dobrze, że wszystko działa, bo inaczej nie miałabym gdzie stanowczo żądać ukulania czegoś kokosowego! ;P

    OdpowiedzUsuń
  46. dobrze, że wszystko działa, bo inaczej nie miałabym gdzie stanowczo żądać ukulania czegoś kokosowego! ;P

    OdpowiedzUsuń
  47. Dobrze, że jest już dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Pyszne! :))) I wyszly takie duze i sliczne! Dzieki za pomysl! :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Pyszne! I wyszly takie duze i sliczne! Dzieki za pomysl! :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń