jak je zobaczyłam, wiedziałam, że na pewno je upiekę. i na pewno będą pyszne. zawsze zachwycają mnie takie małe kolorowe cuda.
florentynki z kandyzowanymi ananasami
100 g masła, 2 łyżki miodu, 50 g cukru, 130 g mąki, garść kandyzowanych ananasów, 80 g gorzkiej czekolady
masło rozpuścić z miodem i cukrem, do gorącego dodać mąkę i ananasy, wymieszać. uformować kulki, ułożyć na blaszce i piec 12 min w 180st. ostudzić , aby stwardniały, posmarować z jednej strony rozpuszczoną czekoladą. /przepis od agatki
Jakie cudne:)))
OdpowiedzUsuńojejku...jak tu u ciebie ładnie...i tyle inspiracji...nie znalazłam lub też przegapiłam księgę gości zatem pozostawiam po sobie komentarz:)
OdpowiedzUsuńbardzo są mniamuśne :) i do tego jakie śliczne!!
OdpowiedzUsuńU Ciebie jest zawsze tak ladnie kolorowo:D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne :-))
OdpowiedzUsuńkolorowe i chrupiące :)
OdpowiedzUsuńJakie pięknie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńUrokliwe i optymistyczne. Bardzo fajne, tez takie lubie!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kolorowe cuda!:)) Sliczne są :)
OdpowiedzUsuńPoproszę taką jedną kolorową florentynkę :) Musi byc pyszna!
OdpowiedzUsuńA nie są zbyt twarde?
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają i (chyba) pachną:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne ciasteczka :). Cudowne - takie kolorowe i wesołe :). Od razu widać, że wiosna idzie!
OdpowiedzUsuńBardzo dobre są florentynki.Ja je zawsze kupuje w cukierence w moim mieście.Tam są nalepsze na świecie:)
OdpowiedzUsuń