tegoroczne truskawki nie wzbudziły we mnie tyle zachwytu co zwykle. były za mało słodkie, trochę bez smaku, zostawione na drugi dzień bardzo marniały i nadawały się jedynie do koktajlu. i okazało się, że mam na nie uczulenie, chociaż nieustannie staram się sobie wmówić, że może jednak nie, taki psikus. ale i tak będę za nimi tęsknić i z podekscytowaniem czekać na czerwcowe słodkie kule obsypujące stragany i zieleniaki. bo truskawki mają w sobie to coś!
muffiny limonkowe z truskawką
3 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szkl. cukru
2 jajka
1 szkl. mleka
1/2 szkl. oleju
duża garść truskawek
skórka z 1 limonki i sok z połowy
kruszonka: mąka, cukier, masło
piekarnik nagrzać do 180st. suche składniki wymieszać w misce - mąkę, proszek oraz cukier. wrzucić pokrojone na drobne kawałki truskawki i startą skórkę z limonki. osobno wymieszać mokre składniki czyli olej, sok z limonki, jajko i mleko. przygotować kruszonkę zagniatając kawałek masła z mąką i masłem. połączyć składniki suche i mokre, ciasto wyłożyć do foremek na 3/4 wysokości. na wierzchu posypać kruszonką. piec około 25 minut.
muffiny limonkowe z truskawką
3 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szkl. cukru
2 jajka
1 szkl. mleka
1/2 szkl. oleju
duża garść truskawek
skórka z 1 limonki i sok z połowy
kruszonka: mąka, cukier, masło
piekarnik nagrzać do 180st. suche składniki wymieszać w misce - mąkę, proszek oraz cukier. wrzucić pokrojone na drobne kawałki truskawki i startą skórkę z limonki. osobno wymieszać mokre składniki czyli olej, sok z limonki, jajko i mleko. przygotować kruszonkę zagniatając kawałek masła z mąką i masłem. połączyć składniki suche i mokre, ciasto wyłożyć do foremek na 3/4 wysokości. na wierzchu posypać kruszonką. piec około 25 minut.
muffiny zwyczajne, ale lepsze bo z kruszonką. trochę limonkowe, trochę truskawkowe.
szkoda, że następne truskawki dopiero w czerwcu, ale może przez to, że trzeba na nie czekać, wydają się bardziej atrakcyjne :)
OdpowiedzUsuńto na pewno!:-)
UsuńNo smutne to...:-( Ale takie babeczki na pewno poprawiają humor :-)
OdpowiedzUsuńja już tęsknię za latem :(
OdpowiedzUsuńMoje truskawki wcale nie były marne, choć za to skończyły się znaacznie wcześniej!
OdpowiedzUsuńtruskawki chyba zawsze kończą się zbyt szybko:-)
Usuńpyszne polaczenie!
OdpowiedzUsuńTruskawki z limonką pyszne połączenie! Aż szkoda, że masz uczulenie, ale jedną możesz chyba zjeść, akurat na jedną muffinkę :)
OdpowiedzUsuńjedna dwie i lepiej nie więcej;-)
UsuńTruskawki są cudowne!
OdpowiedzUsuńco do truskawek zgadzam się z Tobą w 100%. nawet przykro mi było z tego powodu. zawsze to najbardziej truskawkami zachwycałam się latem, a w tym roku jednak było inaczej. chociaż powiem szczerze, że te późniejsze truskawki były rewelacyjne. dziwiłam się mocno, że te późne są lepsze od tych co były, całkiem sezonowych, ale nie narzekam, dobrze, że na trochę wspaniałych truskawek mogłam się załapać. teraz już tylko pozostanie tęsknić do kolejnego lata. damy radę!
OdpowiedzUsuńczekanie na truskawki to już chyba będzie niezmienny element każdego lata:-)
Usuńmoje ostatnie tegoroczne truskawki przydarzyły się już dawno dawno temu :< zdążyłam się stęsknic, chociaż zgadzam się, że w tym roku nie były szczególne zachwycające niestety.
OdpowiedzUsuńmoje też były dawno temu i już wtedy wydawało mi się, że to ostatnie. ale później znów zasypały półki zieleniaka:-)
Usuńnarobiłam sobie ochoty, wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńjak tak teraz o nich myślę, to też bym zjadła truskawkę.
Usuńpysznie się pożegnałaś z truskawkami! :))
OdpowiedzUsuńszkoda ze truskawki juz odchodzą..
OdpowiedzUsuńa u mnie pod biurem pan sprzedawał pyszne, miałam codzienne soczyste 2 śniadanie:)
OdpowiedzUsuńcodziennie?! to dopiero radość!
UsuńPewnie trafiły Ci się te nieprawdziwe, w przyszłym roku może uda Ci się znaleźć takie z małego gospodarstwa, niepryskane, te mniej uczulają, warto spróbować, bo przecież bez truskawek, to się żyć nie da ;-) A póki co, częstuję się babeczką
OdpowiedzUsuńz małego prywatnego gospodarstwa, z naszego ogrodu - te akurat były pyszne. ale nie byłam tu na co dzień to i do prawdziwych truskawek za daleko.
UsuńPyszne babeczki z najpyszniejszymi owocami świata! Uwielbiam truskawki i też będę za nimi tęskniła.
OdpowiedzUsuńUściski Asiejko:*
Sliczne babeczki! Ja tez kocham truskawki i nie wyobrazam sobie bez nich ani lata!:))))
OdpowiedzUsuńmasz rację, truskawki tego roku nie były udane :(
OdpowiedzUsuńjak dla mnie kruszonka na wszelkich wypiekach najlepsza ;D ale muffiny oczywiście też niczego sobie, aż zatęskniłam za truskawkami *-*
OdpowiedzUsuńw kwestii kruszonki masz 100% rację..;-))
Usuńja już o truskawkach zapomniałam...
OdpowiedzUsuńpiękne maleństwa:)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje z tegorocznymi truskawkami szału nie było ale za rok będą znowu:)
OdpowiedzUsuńKocham jesień, ale to za świeżymi owocami będę tęsknić najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńjesienne owoce też są super, najlepsze jabłka, śliwki.. później cytrusy.
UsuńO, mniam, limonki i truskawki, że też na to nie wpadłam!:) świetne masz te zdjęcia takie brudne, uwielbiam taki klimat.
OdpowiedzUsuńdziękuję.
Usuńale cudnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńma podobne odczucia co do truskawek tegorocznych..
Ja truskawki może z miesiac temu jadłam, pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńnie ma czego zazdrościć;)
UsuńRacja, w tym roku się nie popisały. Ja tylko raz trafiłam na smak, który pamiętam z dzieciństwa i były to truskawki dość późne, bo z połowy sierpnia. Może za rok sobie odbijemy :)
OdpowiedzUsuńTeraz pora na śliwki, choć póki co każda, której próbowałam jest kwaśna jak diabli :)
śliwki są super! nawet te kwaśne:))
UsuńJa w tym roku truskawki niemal przegapilam, a te, ktore jadlam, tez nie zrobily na mnie wiekszego wrazenia. Wiadomo, nic nie dorowna kaszubskim :)
OdpowiedzUsuńproponuję zastąić w kruszonce część mąki zmielonymi orzechami/migdałami, czad i niebo w gębie ;-)
OdpowiedzUsuń...a zdjęcia są cudnie słodkie ;-)
dziękuję za migdałowo orzechowy patent:!-)
Usuń