niedziela, 8 września 2013

to pewne: ostatnie truskawki tego lata

tegoroczne truskawki nie wzbudziły we mnie tyle zachwytu co zwykle. były za mało słodkie, trochę bez smaku, zostawione na drugi dzień bardzo marniały i nadawały się jedynie do koktajlu. i okazało się, że mam na nie uczulenie, chociaż nieustannie staram się sobie wmówić, że może jednak nie, taki psikus. ale i tak będę za nimi tęsknić i z podekscytowaniem czekać na czerwcowe słodkie kule obsypujące stragany i zieleniaki. bo truskawki mają w sobie to coś!


muffiny limonkowe z truskawką

3 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szkl. cukru
2 jajka
1 szkl. mleka
1/2 szkl. oleju
duża garść truskawek
skórka z 1 limonki i sok z połowy
kruszonka: mąka, cukier, masło

piekarnik nagrzać do 180st. suche składniki wymieszać w misce - mąkę, proszek oraz cukier. wrzucić pokrojone na drobne kawałki truskawki i startą skórkę z limonki. osobno wymieszać mokre składniki czyli olej, sok z limonki, jajko i mleko. przygotować kruszonkę zagniatając kawałek masła z mąką i masłem. połączyć składniki suche i mokre, ciasto wyłożyć do foremek na 3/4 wysokości. na wierzchu posypać kruszonką. piec około 25 minut.
muffiny zwyczajne, ale lepsze bo z kruszonką. trochę limonkowe, trochę truskawkowe.

42 komentarze:

  1. szkoda, że następne truskawki dopiero w czerwcu, ale może przez to, że trzeba na nie czekać, wydają się bardziej atrakcyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No smutne to...:-( Ale takie babeczki na pewno poprawiają humor :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje truskawki wcale nie były marne, choć za to skończyły się znaacznie wcześniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. truskawki chyba zawsze kończą się zbyt szybko:-)

      Usuń
  4. Truskawki z limonką pyszne połączenie! Aż szkoda, że masz uczulenie, ale jedną możesz chyba zjeść, akurat na jedną muffinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. co do truskawek zgadzam się z Tobą w 100%. nawet przykro mi było z tego powodu. zawsze to najbardziej truskawkami zachwycałam się latem, a w tym roku jednak było inaczej. chociaż powiem szczerze, że te późniejsze truskawki były rewelacyjne. dziwiłam się mocno, że te późne są lepsze od tych co były, całkiem sezonowych, ale nie narzekam, dobrze, że na trochę wspaniałych truskawek mogłam się załapać. teraz już tylko pozostanie tęsknić do kolejnego lata. damy radę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekanie na truskawki to już chyba będzie niezmienny element każdego lata:-)

      Usuń
  6. moje ostatnie tegoroczne truskawki przydarzyły się już dawno dawno temu :< zdążyłam się stęsknic, chociaż zgadzam się, że w tym roku nie były szczególne zachwycające niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje też były dawno temu i już wtedy wydawało mi się, że to ostatnie. ale później znów zasypały półki zieleniaka:-)

      Usuń
  7. narobiłam sobie ochoty, wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tak teraz o nich myślę, to też bym zjadła truskawkę.

      Usuń
  8. pysznie się pożegnałaś z truskawkami! :))

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda ze truskawki juz odchodzą..

    OdpowiedzUsuń
  10. a u mnie pod biurem pan sprzedawał pyszne, miałam codzienne soczyste 2 śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie trafiły Ci się te nieprawdziwe, w przyszłym roku może uda Ci się znaleźć takie z małego gospodarstwa, niepryskane, te mniej uczulają, warto spróbować, bo przecież bez truskawek, to się żyć nie da ;-) A póki co, częstuję się babeczką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z małego prywatnego gospodarstwa, z naszego ogrodu - te akurat były pyszne. ale nie byłam tu na co dzień to i do prawdziwych truskawek za daleko.

      Usuń
  12. Pyszne babeczki z najpyszniejszymi owocami świata! Uwielbiam truskawki i też będę za nimi tęskniła.
    Uściski Asiejko:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Sliczne babeczki! Ja tez kocham truskawki i nie wyobrazam sobie bez nich ani lata!:))))

    OdpowiedzUsuń
  14. masz rację, truskawki tego roku nie były udane :(

    OdpowiedzUsuń
  15. jak dla mnie kruszonka na wszelkich wypiekach najlepsza ;D ale muffiny oczywiście też niczego sobie, aż zatęskniłam za truskawkami *-*

    OdpowiedzUsuń
  16. ja już o truskawkach zapomniałam...

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyznaje z tegorocznymi truskawkami szału nie było ale za rok będą znowu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham jesień, ale to za świeżymi owocami będę tęsknić najbardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesienne owoce też są super, najlepsze jabłka, śliwki.. później cytrusy.

      Usuń
  19. O, mniam, limonki i truskawki, że też na to nie wpadłam!:) świetne masz te zdjęcia takie brudne, uwielbiam taki klimat.

    OdpowiedzUsuń
  20. ale cudnie wyglądają!
    ma podobne odczucia co do truskawek tegorocznych..

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja truskawki może z miesiac temu jadłam, pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  22. Racja, w tym roku się nie popisały. Ja tylko raz trafiłam na smak, który pamiętam z dzieciństwa i były to truskawki dość późne, bo z połowy sierpnia. Może za rok sobie odbijemy :)
    Teraz pora na śliwki, choć póki co każda, której próbowałam jest kwaśna jak diabli :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja w tym roku truskawki niemal przegapilam, a te, ktore jadlam, tez nie zrobily na mnie wiekszego wrazenia. Wiadomo, nic nie dorowna kaszubskim :)

    OdpowiedzUsuń
  24. proponuję zastąić w kruszonce część mąki zmielonymi orzechami/migdałami, czad i niebo w gębie ;-)

    ...a zdjęcia są cudnie słodkie ;-)

    OdpowiedzUsuń