ciągle mi się to przytrafia - przychodzi jesień, którą straszliwie lubię, a wraz z nią cały worek zarazków. czasem udaje mi się poprzestać na katarze, ale tym razem poszłam o krok dalej i na dwa dni okupowałam łóżko wychylając tylko nos spod kołdry. trzeciego dnia ugotowałam zupę. przyniosłam z zieleniaka najładniejszą dynię, kupiłam kokosowe mleczko, dosypałam ostrej papryczki i czerwonej czubrycy. tego mi było trzeba! lubię jesień za całe morze inspiracji. dosłownie, bo od morza dzieli mnie 15 minut spaceru. i za dynię lubię, za zimno mniej.
zupa jest ostra, jest lekko kokosowa. taka dyniowa kwintesencja rozpoczynającej się jesieni.
zupa dyniowa
z mleczkiem kokosowym
1,3 kg dyni
3 ziemniaki
1 marchewka
2 łyżki oleju
1 czerwona cebula
1 marchewka
2 łyżki oleju
1 czerwona cebula
3 ząbki czosnku
kartonik mleka kokosowego
do smaku: szczypta ostrej papryczki, dwie szczypty czubrycy, oregano, sól, pieprz czarny i ziołowy
w garnku rozgrzać 2 łyżki oleju, cebulę posiekać i zeszklić na patelni, na końcu wrzucić czosnek. w międzyczasie obrać i pokroić na drobne kawałki ziemniaki, marchewkę i dynię, wrzucić je do garnka i zalać 500ml wody. gotować około 25 minut aż warzywa będą miękkie. pod koniec gotowania dodać mieszankę przypraw i mleczko kokosowe, całość zmiksować blenderem. można podawać z grzankami.
w garnku rozgrzać 2 łyżki oleju, cebulę posiekać i zeszklić na patelni, na końcu wrzucić czosnek. w międzyczasie obrać i pokroić na drobne kawałki ziemniaki, marchewkę i dynię, wrzucić je do garnka i zalać 500ml wody. gotować około 25 minut aż warzywa będą miękkie. pod koniec gotowania dodać mieszankę przypraw i mleczko kokosowe, całość zmiksować blenderem. można podawać z grzankami.
Ja też ostatnio na worek z zarazkami trafiłam.
OdpowiedzUsuńZwalczyłam je pikantną zupą.
Mam nadzieję, że i Ciebie ta pyszna, dyniowa postawi na nogi:)
u mnie nie ma tak łatwo. na nogi nie postawiły mnie jeszcze do tej pory nawet leki. ale staram się, staram..
Usuńuwielbiam krem z dyni! w tym roku jeszcze nie robiłam, spróbuję wersji z mleczkiem kokosowym :-)
OdpowiedzUsuńto był mój pierwszy tegoroczny, bo juz się nie mogłam doczekać. będą kolejne:-))
Usuńa ja sobie wczoraj dynię upiekłam ;)
OdpowiedzUsuńzdrówka! i mam nadzieję, że będzie jeszcze choć ciut cieplej :)
pieczoną dynię w przyprawach lubię chyba jeszcze bardziej niż zupę.
Usuńmuszę, no po prostu muszę ją zrobić!!! u nas tez bakcylioza i zasmarkanie :(
OdpowiedzUsuńzrób!:-))
Usuńuwielbiam dynię. już mi się oczy śmieją jak widzę stragany
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńCiekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńnajwyższa pora powoli rozgladac sie za dynią..
OdpowiedzUsuńu mnie już zasypała zieleniaki i stragany!
UsuńDyniowa, rozgrzewająca zupa! Idealna na jesienne, zimne dni. Koniecznie do zrobienia! Zdrówka!
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńRobiłam podobną :)
OdpowiedzUsuńMnie zawsze rozbraja kolor kremów dyniowych<3
OdpowiedzUsuńjeszcze raz zdrowia Asiu! oby do soboty wszystkie zarazki zupa dyniowa pozabijała ;) przepiękne zdjęcia i słowa.
OdpowiedzUsuńdziękuję! <3
UsuńJedna z moich ulubionych dyniowych potraw. Gorąca, gęsta, aromatyczna - i zimne popołudnie już nikomu nie jest straszne. :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie!
Usuńostatnio odkryłam dynię na nowo i zajadam się nią w nowych odsłonach, chętnie wykorzystam Twój przepis, bo brzmi smakowicie i rozgrzewająco, a tego mi trzeba w te chłody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
Monika
cieszę się,bardzo.
UsuńWygląda pysznie i kremowo :)
OdpowiedzUsuńIdealna, rozgrzewa i leczy! Najlepszego!
OdpowiedzUsuńJa właśnie wczoraj zakupiłam dynię, imbir i pomarańczę. Też będzie zupa. Hmmm, może dokupię mleko kokosowe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :).
chcę tą dynię w wydaniu z imbirem i pomarańczą!
UsuńZdrówka
OdpowiedzUsuńdzięki!
UsuńUwielbiam zupę dyniową :) mój Bardzo Mądry Mężczyzna kiedy ją gotuje lubi poszaleć z przyprawami :) czasem mam wrażenie, żę dorzuca tam wszystkiego :) trawy cytrynowej troszkę, goździk jeden czy dwa itp... efekt jest zniewalający, ale nie jestem pewna, czy on ma na to stały przepis, czy zawsze coś wymyśli :)
OdpowiedzUsuńMniam! Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej :)
trawa cytrynowa i goździk w dyniowe.. to dopiero pomysł! chcę ego spróbować.
UsuńCzy można zastąpić ziemniaki czymś równie pasującym tutaj?
OdpowiedzUsuńpewnie, że można! dodać więcej dyni, marchewkę..:)
Usuńdynia czeka na mnie w sobotę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, tej niby jeszcze nie jesieni gotowałam ją już trzy razy...i pewnie jeszcze zrobię to razy kilka ;)
OdpowiedzUsuńja też mam plan, by gotować ją jeszcze nie raz. i na pewno nie dwa!:-)
UsuńU mnie to samo z tym lubieniem, za dynię wielbię, ale za zimno zdecydowanie nie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna zupka Asiejko. Zdrówka życzę Kochana! :*
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuńdynia w tysiącach odsłon,ja moją zupę doprawiam czosnkiem,ostrą papryczką,kolendrą,gorczycą,imbirem i trawą cytrynową,dolewam ciut białego wina i soku pomarańczowego i też rozgrzewa w jesienne smutne wieczory :)
OdpowiedzUsuńtrawa cytrynowa w dyniowej zupie to patent koniecznie do spróbowania! no i ten sok pomarańczowy..
Usuńdynia i mleczko kokosowe ? to jest na pewno dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńUgotowałam, spróbowałam, cudowne połączenie! Jest i u nas na blogu;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
http://makechococake.blogspot.com/2013/09/krem-dyniowy-z-mleczkiem-kokosowym-i.html
Jeśli chodzi o dynię, to uwielbiam ją w każdej postaci! Zwykłą odsmażoną, racuszki, placki, ciasto, zupy ach ach <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam swoje pierwsze starcie z dynią, wybrałam Twój przepis na zupę i nie żałuję, było pysznie:) Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńpiękna ta twoja zupka :) chyba będę musiała wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń